Pieśń bojowa

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor anonimowy
Tytuł Pieśń bojowa
Pochodzenie Lutnia. Piosennik polski. Zbiór pierwszy
Wydawca F. A. Brockhaus
Data wyd. 1864
Druk F. A. Brockhaus
Miejsce wyd. Lipsk
Źródło Skany na Commons
Inne Cały zbiór
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
PIEŚŃ BOJOWA.
(Poświęcona Antoniemu Góreckiemu 13 czerwca 1860 r.)

Słyszycie! trąby wojenne przebrzmiały —
I w gruzach legły narodu ołtarze —
Z pościeli matki strwożone powstały,
I dzieci chylą trwożne ku nim twarze.


Bo broni męże! młodzieńce, do broni!
Kto nie polegnie, lub nie zwalczy wroga,
Dla niego łańcuch hańbiący zadzwoni,
Wróg będzie panem rodzinnego proga.

On będzie kałać twych ojców puściznę,
On się u łona twej żony rozgości;
Będzie urągać bezsilnej żałości,
I dzieciom dawać w słodyczach truciznę. —

A ten kto legnie, ten legnie swobodny,
Dla swobód kraju wzniesie sztandar nowy!
Ten się zwać tylko synem kraju godny,
Kto za kraj wszystko poświęcić gotowy.

Patrzcie! kraj cały kurhany zaległy —
Tam skarby kraju; męże i młodzieńce;
Widmo morderstwa — w wszetecznej sukience
Kryje się w złomy granitów i cegły — —

Czasem się zjawi u ruin ołtarzy,
Szyderczym w koło rozleje się śmiechem,
Lubieżne ciało bezwstydnie obnaży,
I zniknie znowu z głuchem ruin echem. —


— Śród ruin wznosi duch przodków sztandary:
Do broni! — woła — choć wam broń odjęta.
O, jest broń inna! — jest to broń ofiary,
Miłość bez granic, praca, wola święta!

Gdy tą podoła naród bronią władać,
Niech się kraj cały zmieni choć w pustynie —
O! on potrafi do ruin zagadać,
Z ruin powstaną grody i świątynie.

A więc do broni, kto syn nieodrodny!
Dziś broń potrzeba wykuć z serca, z głowy.
Ten się zwać tylko synem kraju godny,
Kto za kraj wszystko poświęcić gotowy.

W ruinach nasze świątynie i grody.
Ale straszniejsze są jeszcze ruiny,
Przez które giną na wieki narody:
Na wieki więdną ich chwały wawrzyny.

Ach! tą ruiną jest duch poniżony,
Popsute serce, ociemniała głowa —
Kłamstwem, obłudą, charakter skażony,
Skażone fałszem i życie i mowa.


Wtenczas brat brata głosu nie uczuje,
Wtenczas mamonie budują ołtarze —
Wtenczas się jawią nikczemni kramarze,
I każdy sprawą narodu handluje.

I wtenczas każdy chce tylko przewodzić —
I w tem jest źródło klęski narodowej:
Bo jeźli naród pragnie się odrodzić,
Każdy wprzód umrzeć musi być gotowy.

W niewoli kraj nasz — i wróg nam z szyderstwem
Na dumne karki jarzmo hańby wciska;
Bośmy domowe skalali ogniska,
Gardząc najświętszem, z swym ludem, braterstwem.

Lud, co nas karmił swego czoła potem,
I krew lał z nami w szeregach wojennych,
Marniał nieszczęsny w swych potrzebach dziennych:
Gdy my hulali i błyszczeli złotem!

Po strasznej kaźni i strasznej przestrodze,
Jeżeli dosyć już nam serce boli,
I gdy nam dosyć hańbiącej niewoli —
Pójdźmy po nowej z naszym ludem drodze,


Rozdzielmy serca jak i nasze niwy!
I wtenczas tylko złamiemy okowy,
Gdy naród w bratnie spojony ogniwy,
Wszystko dla kraju poświęcić gotowy.

Do broni matki! do broni dziewice
Broń wasza dzielna — stuły i pieluchy.
Złączcie kochanków, mężów, dzieci — duchy,
Ogrzejcie pierś ich — rozszerzcie źrenice.

Dzielnego widzi w was naród żołnierza —
I jest potęga w waszej słabej dłoni!
Narodowego nauczcie pacierza,
Nauczcie cnoty — najsilniejszej broni.

Niech będą zawsze gotowi do boju,
By rdza nie zjadła narodowych mieczy;
I niechaj pomną w wojnie i pokoju,
Że bojowaniem jest żywot człowieczy —

I że ten tylko, kto siebie podoła,
Z godnością przetrwa co mu los naniesie,
Pożary w własnej swej piersi i strzęsie,
I przed nieszczęściem nie uchyli czoła.


Ten tylko może jak syn nieodrodny,
Mieć prawo nosić sztandar narodowy;
Ten się zwać tylko synem kraju godny,
Kto za kraj wszystko poświęcić gotowy.

(Przegląd rzeczy polskich.)






Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: anonimowy.