Pieśń Szopena

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Or-Ot
Tytuł Pieśń Szopena
Pochodzenie Pieśni

cykl Z motywów Szopena

Wydawca Księgarnia Teodora Paprockiego i S-ki
Data wyd. 1894
Druk Emil Skiwski
Miejsce wyd. Warszawa
Źródło Skany na commons
Inne Cały tekst
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
Pieśń Szopena.

Z pod twych rączek, z pod twych białych, płynie piosnka w dal,
Coraz wolniej, coraz ciszej, niby łzy i żal...
Anielskiemi westchnieniami skarżą się klawisze —
Płynie piosnka w dal miesięczną, rozpływa się w ciszę.

I na pieśni tej zaklęcia lecą roje snów,
Zmarnowany zapał młody płonie w sercu znów,
Więc na piersi, zadumany, senną głowę chylę —
O, witajcie mi, prześnione dawnych złudzeń chwile!

Z pod błękitu płynie postać na welonach mgły,
Smutny uśmiech ma na ustach, w oczach srebrne łzy.
Szopenowski duchu blady, w gwiazd koronie złotej,
Widzę ciebie, władco tonów, śpiewaku tęsknoty!

Dzięki tobie, dziewczę moje, biały kwiatku mój —
Tyś mi dała nowe siły na życiowy bój...
Śpiewne tony twej piosenki, takiej cichej, drżącej,
Na me serce padły krwawe, jak balsam kojący.

I dziś wiem już, że, choć zejdzie krasa wiosny z lic,
Dusza z pragnień młodocianych nie rozwieje nic —
One drzemią, skryte w sercu przed oczyma ludzi,
Póki pieśni głos anielski ze snu ich nie zbudzi.
....................


Z pod twych rączek, z pod twych białych, płynie piosnka w dal,
Coraz wolniej, coraz ciszej, niby łzy i żal...
Anielskiemi westchnieniami skarżą się klawisze —
Płynie piosnka w dal miesięczną, rozpływa się w ciszę...

Graj mi jeszcze, dziewczę moje, graj mi jeszcze, graj!
Niech upaja moją duszę ten wrócony maj...
Ten wrócony maj miłości, wiary i zapału,
Co mnie drogą kwieciem słaną wiódł do ideału!
....................
O, dzieweczko moja biała! u twych drobnych stóp
Z prześnionemi marzeniami znów zawarłem ślub...
Chciałbym wiecznie tej piosenki słuchać, patrząc w ciebie,
Ciałem tutaj, sercem tutaj — ale duchem... w niebie...






Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Artur Oppman.