Piękno w książce/I

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Michał Arct
Tytuł Piękno w książce
Wydawca Wydawnictwo M. Arcta
Data wyd. 1926
Druk Drukarnia Zakł. Wydawn. M. Arct Sp. Akc.
Miejsce wyd. Warszawa
Źródło Skany na Commons
Inne Cały tekst
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron


Od zarania pierwocin lepsza, wznioślejsza część duszy ludzkiej dążyła do piękna. Zaledwo w prabarbarzyńskim mroku człowiek odłączył się od wspólnego pnia z przyrodą i nad instynkt zwierzęcy wzrosła wyżej migocąca iskierka rozumu, pojawiło się w mózgu ludzkim nieświadome początkowo, wzrastające z każdym wiekiem silniej niezagaszalne pragnienie piękna.
W ciemnej, wilgotnej jaskini opaloną żagwią pierwszy artysta tworzył płód ducha swego, nieudolny rysunek mamuta na ścianie. To było pierwsze dzieło sztuki. Człowiek równocześnie z pierwszym wynalazkiem, którym była zapewne ciężka maczuga drewniana, odczuł, że istnieje w przyrodzie coś więcej nad zaspakajanie głodu i konieczność podtrzymania gatunku, odczuł nieuchwytny czar otaczającej go natury, boską harmonję rozświetlonego gwiazdami nieba i żywej zieleni borów, odbijającej się w sperlonym kaskadami strumieniu. I zapragnął monotonne, bezbarwne życie przyozdobić nakształt zaglądającego do wrót jego jaskini, okrytego bujnym kwiatem, krzewu. Może zerwał ten kwiat, może dzika jego współtowarzyszka wpięła go we włosy, a on, widząc jej piękność wzmożoną, zapragnął oddać to malowidłem, lub rytmicznemi okrzykami — pierwszą pieśnią!
Tak narodziło się piękno w duszy ludzkiej.
Odtąd przez nieskończony ciąg wieków z wzrastającą kulturą techniczną rozradzał się kult dla wszystkiego, co nie jest powszedniem, co przez urok nieuchwytny daje rozkosz wzrokowi, lub słuchowi. A wśród ludzkości, opanowanej nieubłaganą walką o byt, wykwitali, mało związani z troską dnia codziennego — tworzyciele piękna. Otaczał ich mir powszechny i cześć głęboka, a jeśli nawet za życia dzieła ich nie zostały należycie uznane, częstokroć już po śmierci rosła i olbrzymiała ich chwała.
I niema kraju, narodu, niema najmniejszego nawet szczepu, któryby nie posiadał własnej sztuki, z którego nie wyszliby pieśniarze wszechpotężnego, niezniszczalnego bóstwa — PIĘKNA.
Głód piękna i marzenia o niem stał się nieodłącznym towarzyszem duszy ludzkiej.



Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Michał Arct (junior).