Paweł i Gaweł (Fredro, 1947)

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Aleksander Fredro
Tytuł Paweł i Gaweł
Pochodzenie Bajki
Wydawca Wydawnictwo Feliksa Owczarka
Data wyd. 1947
Druk Łódź, ul. Piotrkowska 104a
Miejsce wyd. Łódź
Źródło Skany na Commons
Inne Cały zbiór
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
PAWEŁ I GAWEŁ

Paweł i Gaweł w jednym stali domu,
Paweł na górze, a Gaweł na dole;

Paweł spokojny, nie wadził nikomu,
Gaweł najdziksze wymyślał swawole.
Ciągle polował po swoim pokoju:
To pies, to zając — między stoły, stołki,

Gonił, uciekał, wywracał koziołki,
Strzelał, i trąbił, i krzyczał do znoju.
Znosił to Paweł, nareszcie nie może;

Schodzi do Gawła i prosi w pokorze:
„Zmiłuj się waćpan, poluj ciszej nieco,
Bo mi na górze szyby z okien lecą!“.
A na to Gaweł: „Wolnoć Tomku
W swoim domku“.

Cóż było mówić? Paweł ani pisnął,
Wrócił do siebie i czapkę nacisnął.
Nazajutrz Gaweł jeszcze smacznie chrapie,
A tu z powały coś mu na nos kapie.
Zerwał się z łóżka i pędzi na górę.

Stuk, puk! — Zamknięto.
Spogląda przez dziurę,
I widzi — Cóż tam? Cały pokój w wodzie,

A Paweł z wędką siedzi na komodzie.
— Co waćpan robisz? — „Ryby sobie łowię“.
— „Ależ mospanie, mnie kapie po głowie!“.
A Paweł na to: „Wolnoć Tomku
W swoim domku“.
Z tej to powiastki morał w tym sposobie:
Jak ty komu, tak on tobie.




Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Aleksander Fredro.