Panie, o Panie, Ty mnie rzuciłeś tak nisko...

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Józef Ignacy Kraszewski
Tytuł Panie, o Panie, Ty mnie rzuciłeś tak nisko...
Pochodzenie Poezye i urywki prozą
Wydawca Wydawnictwo „Bluszczu”
Data wyd. 1912
Druk Piotr Laskauer
Miejsce wyd. Warszawa
Źródło Skany na Commons
Inne Cały tekst
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron


Panie, o Panie, Ty mnie rzuciłeś tak nisko —
Braciom na srom, a wrogom na urągowisko...
W końcu życia na moje osiwiałe lata,
Zamiast pieszczot rodziny, na znęcanie kata.
Wiem, Panie, moje grzechy do tego przywiodły,
Żeś się stać musiał głuchym na płacz mój i modły.
I błaganie odtrącasz, litości godzina
Nie nadeszła dla twego zbłąkanego syna...
Jednak wołam w ciemnicę rzucony, w niewolę,
Karz, jak chcesz, zniosę wszystko i męki i bóle,
Tylko mi konać nie daj skutemu w kajdany —
Niech na swobodzie umrę, z oków rozwiązany.







Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Józef Ignacy Kraszewski.