Panagia

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Kazimiera Zawistowska
Tytuł Panagia
Pochodzenie Poezye
cykl Pieśni nad pieśniami
Wydawca H. Altenberg
Data wyd. 1909
Druk W. L. Anczyc i Sp.
Miejsce wyd. Lwów
Źródło Skany na Commons
Inne Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Cały cykl
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Cały zbiór
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
Panagia

Naiwną ręką mistrza z przed laty,
W ołtarz cerkiewny sztywnie wtłoczona.
Młode Jej skronie gniecie korona,
Młodą pierś, gniotą dostojne szaty.

Gdyby z złocistej zdjąć Ją poświaty —
Toby w skrach słońca szła ozłocona,
I jak wieśniaczka, z synkiem u łona,
Prządłaby kądziel u progu chaty.

Z mgły kadzidelnej, lśnią młode lica,
Takie słowiańskiej pełne zadumy,
Że gdyby zeszła w wieśniacze tłumy —

Toby szła łanem jak przodownica...
A w bezkoronne włosy świetlane,
Dziewkiby wplotły kłosy żytniane.






Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Kazimiera Zawistowska.