Pamiątka (Hölderlin, 1932)

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Friedrich Hölderlin
Tytuł Pamiątka
Pochodzenie Poeta i świat
Wydawca Księgarnia F. Hoesicka
Data wyd. 1932
Druk „Monolit“
Miejsce wyd. Warszawa
Tłumacz Stefan Napierski
Źródło Skany na Commons
Inne Cały tomik
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
PAMIĄTKA.

Z północo-wschodu dmie
Z wichrów najmilszy mi,
Ognistego ducha
I jazdę pomyślną
Zwiastuje żeglarzom.
Lecz idź-że teraz i pozdrów
Piękną Garonnę
I ogrody Bordeaux,
Gdzie ponad spadzistem wybrzeżem
Wije się ścieżka i w toń
Głęboko opada potok, a nad nim
Szlachetna pogląda para
Dębów i topól srebrzystych.
Pomyślcie o tem jeszcze, o, sprzyjający, i jak
Szerokie czuby chyli
Wiązów gaj ponad młynem,
W dziedzińcu zaś wzrasta figowiec.
W święta stąpają tutaj
Brunatne kobiety
Na jedwabnej glebie,
W porę marcową,
Kiedy dzień równa się z nocą,
A nad powolnemi ścieżkami,
Od złotych snów ociężałe,
Upojne kołyszą się wiatry.

Tedy niech mi kto poda,
Pełen blasku ciemnego,

Woniejący kubek,
Iżbym spoczął; błogie albowiem
Byłoby pod cieniem uśnięcie.
O, nie jest dobrze,
Bezdusznie od śmiertelnych
Wolnym być myśli. Lecz dobra
Jest pogawędka i wysłowienie
Zamiaru, w sercu skrytego, usłyszeć wiele
O dniach miłości
I czynach, które się dzieją.

Lecz gdzież-że są przyjaciele? Bellarmin
Wespół z druhami? Niejeden
Nie ośmiela się podejść do źródła;
Rozpoczyna się bowiem dostatek
W morzu. Oni,
Jakby malarze, gromadzą
Piękno ziemi, a także nie gardzą
Uskrzydloną wojną, ani
Pomieszkaniem samotnem, przez lata,
Pod masztem, z liści odartym, gdzie nocy nie przeszywają
Blaskiem dnie świąteczne miasta,
Ani strun gędźba i przyrodzony taniec.

Lecz powędrowali oto
Mężczyźni ku Indier,
Tam, na powietrzny szczyt
Stokami winnic, skąd
Wycieka Dordona
I wespół z wspaniałą Garonną
Szeroki, jak morze, kończy się potok. Lecz morze
Przyjmuje pamięć, zwraca,
A także miłość pilnie wlepia swe oczy.
Gdy to, co przetrwa, w niebo dźwigają poeci.





Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronach autora: Friedrich Hölderlin i tłumacza: Stefan Marek Eiger.