Jest to prawda oczywista,
Że gdzie się dwóch pokłóci, tam trzeci skorzysta. Otóż tej prawdy, jak dawna wieść niesie,
Doświadczyli na sobie dwaj niecni obwiesie. Ukradli Osła. Gratka to nielada; Lecz jak podzielić Osła na dwie części?
Bo ten chciał sprzedać, ten nie chciał; ztąd zwada, I od słów przyszło do pięści.
Na ich wrzask trzeci rabuś z gęstwiny nadchodzi;
Wtem, mignęło mu w oku coś nakształt kopyta. Spojrzy: w zaroślach zwierz samopas brodzi.
Więc zakrada się zcicha, za wędzidło chwyta,
I gdy tamci się czubią, on z Osłem tymczasem Zniknął za lasem.