Ophelia! Go to a nunnery!

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Jerzy Żuławski
Tytuł Ophelia! Go to a nunnery!
Pochodzenie Poezje tom I

cykl Sonetów młodych część czwarta

Wydawca Księgarnia H. Altenberga
Data wyd. 1908
Druk Drukarnia Narodowa
Miejsce wyd. Lwów
Źródło Skany na Commons
Inne Cały tekst
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
„OPHELIA! GO TO A NUNNERY!“

Nie płacz! szkoda twych oczu! Dziś mnie łzy nie wzruszą.
Nie płacz! cóż ja ci winien, że już kwiaty więdną?
nie trza było ich zrywać! Byłaś nieoględną;
nie ożywić zeschłego kwiatu nową duszą!

Wczoraj jeszcze kochałem — dzisiaj już nie mogę;
dziś ty obca tak dla mnie! Widzisz, mówię szczerze:
miłość przeszła i litość dziś mnie tylko bierze —.
Ja nie winien. Pójdziemy każde w swoją drogę.

Co? ty kochasz? Daj pokój — i nie łudź się sama!
Nie kochamy oboje. Czarodziejska brama
już zamknięta. Więc śmiej się! — bodaj dla pozoru...

Śmiej się! Oczy masz ładne i jeszcze niejeden
będzie widział w twych oczach zbawienie i eden.
Co? ty nie chcesz? — Ofeljo! idź więc do klasztoru!




Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Jerzy Żuławski.