Ogród życia (Zbierzchowski)/Wyznania

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Henryk Zbierzchowski
Tytuł Wyznania
Pochodzenie Ogród życia
Wydawca Księgarnia Polska Bernard Połoniecki
Data wyd. 1935
Miejsce wyd. Lwów
Źródło Skany na commons
Inne Cały tekst
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron

WYZNANIA



Choć bardzo długą już przeszedłem drogę,
Za wszystko w życiu płacąc krwawym groszem,
Wszystko o sobie wam powiedzieć mogę,
Bo żyłem zawsze jak pod szklanym kloszem.

Kocham me wiersze, bo są moim tworem,
Tem, co już do mnie należy jedynie,
Lecz wiem, że zgasną, gdy ich dzień przeminie,
Jak złoty obłok na niebie wieczorem.
 
Nigdym nie roił szalonych marzydeł,
Że duch mój niebo do ziemi przybliży.
Ptak ponad chmury nie wyleci wyżej,
Niźli wystarczy mu rozpięcie skrzydeł.
 
W każdym człowieku czułem duszę bliską
Każdemu serca otwierałem wrota,
Bo dwie piastunki: skromność i prostota
W dzieciństwie stały nad moją kołyską.

Przy stole moim tułacz i bezdomnik
Spotykał uśmiech, co na gościa czeka,
Bo miejsce w sercu żywego człowieka
Ceniłem wyżej niż miejsce za pomnik.
 
Dziś, choć zachodzi słońce nad mym światem
I już niedługo wejdę w smugę cieni,
Mam w sobie jeszcze pogodę jesieni
I jej zadumę nad minionem latem.





Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Henryk Zbierzchowski.