Oddech

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Stanisław Ciesielczuk
Tytuł Oddech
Pochodzenie Pies kosmosu
Wydawca Księgarnia F. Hoesicka
Data wyd. 1929
Miejsce wyd. Warszawa
Źródło Skany na Commons
Inne Cały zbiór
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron


ODDECH

Muszę cię sławić, siło płodząca, rozrodcza,
Wiecznie płonący ogniu, wieczna wielka żądzo!
Pragniesz, by dąb istnienia nie usechł, nie zwiotczał,
Lecz odnawiał się, grubiał, rósł imponująco.

Dwa kwiaty wonnym sobie oddają się pyłem,
Żeby słońce zobaczył śliczny, zdrowy owoc —
Ognisty ogier skacze na jurną kobyłę,
By przyszło zgrabne źrebię, niby żywe słowo.

Mężczyzna, miażdżąc ciało najdroższej kobiecie,
W dreszczu ją ziarnem życia zapładnia dojrzałem,
By — w łonie jej poczęte — zrodziło się dziecię,
Przyszły człowiek, natchniony życiodajnym szałem.

Ten sam tworzący płomień cały świat ogarnia,
Wszelaki rodzaj ziemski lęgnie się i mnoży —
Wciąż warczy, zgrzyta śmierci zębata sieczkarnia,
A byt jest nieśmiertelny — trwa oddechem bożym!





Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Stanisław Ciesielczuk.