Oda VIII. Do Aula Lewińskiego. Dzielność szlachcica polskiego Wiszniowskiego, który gdy w walce za ojczyznę poległ, Turcy, jego serce między sobą podzieliwszy, pożarli
←Oda VII. Do rycerstwa europejskiego, o wyswobodzeniu prowincyi greckich | Oda VIII. Do Aula Lewińskiego. Dzielność szlachcica polskiego Wiszniowskiego, który gdy w walce za ojczyznę poległ, Turcy, jego serce między sobą podzieliwszy, pożarli Poezye ks. Macieja Kazimierza Sarbiewskiego Księga trzecia Maciej Kazimierz Sarbiewski |
Oda IX. Do Cezara Pauzylipa, iżby zanadto nie dowierzał młodości→ |
Przekład: Ludwik Kondratowicz. |
Do Aula Lewińskiego.
Dzielność szlachcica polskiego Wiszniowskiego,
który gdy w walce za ojczyznę poległ, Turcy, jego
serce między sobą podzieliwszy, pożarli.
Eheu! quo citharae sciens, Et Bacchi calidis fervida jurgiis, Laevini!... |
O młodzieńcy! o szlachetni!
Patrz, Lewiński! cześć im, cześć!
Jak tańcują taktem fletni,
Jak umieją toast wnieść!
Z swych pawęży stół zrobili,
Z hełmów puhar — co-ć się zda?
Spełni rycerz w jednej chwili
Szyszak wina aż do dna!
Lecz Wiszniowski, mąż sarmacki,
Inszy pewno rycerz był,
Co w gorącej bitwie trackiej
Wstrzymał zapęd trackich sił.
Wpośród krwawych kup Tatara
On się dzielnym Marsem zda,
Krew szlachecka, krew mu stara
Niedaremno w sercu drga.
Tego Turków dzicz szalona
Kiedy w moc pojmała swą,
Wyrąbała serce z łona
I jelita z ciepłą krwią.
I pożarła, rojąc w głowie
Nabrać męstwa, pozbyć strach.
O! zbryzgani krwią Getowie,
Nie wam bić się, jako Lach!
Potomności! uderz w miecze
I wojenny zagraj śpiew:
Niech się Turka pierś rozsiecze
I sarmacką odda krew!
Wiszniowskiego krew wypita
Na co ma w ich żyłach stać
I zwierzęce ich jelita
Bohaterskiem ciepłem grzać?