Oda II, 20 (Horacy, tłum. Siemieński, 1916)

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Horacy
Tytuł Do Mecenasa
Pochodzenie Ody Horacyusza
Wydawca Karol Sechorz
Data wyd. 1916
Druk W. L. Anczyc i Spółka
Miejsce wyd. Kraków
Tłumacz Lucjan Siemieński
Tytuł orygin. Non usitata
Źródło Skany na Commons
Inne Cały zbiór
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron


DO MECENASA.
XX.
Non usitata nec tenui ferar.

Niezwyczajnemi, niewątłemi pióry
Piewca dwoisty, przez płynne lazury
Lecę nad grody, nad zawiść nikczemną
Wzbity — a ziemia ucieka przedemną.

Mnie, zrodzonego z ojca krwi ubogiej,
Mnie, co kochanym nazywa mój drogi
Mecenas — mnie śmierć nie zgładzi na wieki,
Ni od stygowej odepchną mię rzeki.

Już, już mi skóra chropawa golenie
Ściąga, w białego łabędzia się mienię;
Od góry w puszek już obrastam miękki,
Mam go na barkach i palcach u ręki.

Wnet ja szybszemi niż sam Ikar loty
Brzegów Bosforu szumiące zawroty,
Hiperborejskie stepy i Getule
Oblecę, pieśnią łabędzią rozczulę.


Mnie pozna Kolchid i Dak, co się naszej
Marsów kohorty, niby to nie straszy,
Daleki Gelon, mnie iberskie rody,
I ci, co piją rodanowe wody.

Nie chcę ja neniów, gdy już zwłoki moje
Do grobu pójdą; o wycia nie stoję,
Ani o żale; przepych niepotrzebny
Którym się obrzęd otacza pogrzebny.



Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronach autora: Horacy i tłumacza: Lucjan Siemieński.