Obdarci rycerze (Petőfi, 1880)
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Obdarci rycerze |
Pochodzenie | Wybór poezyj |
Wydawca | Wydawnictwo Dzieł Tanich A. Wiślickiego |
Data wyd. | 1880 |
Druk | Drukarnia Przeglądu Tygodniowego |
Miejsce wyd. | Warszawa |
Tłumacz | Władysław Sabowski |
Tytuł orygin. | Rongyos vitézek |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Pobierz jako: EPUB ![]() ![]() ![]() Cały zbiór |
Indeks stron |
I ja bym umiał wiersze moje
Przystroić blaskiem świetnych szat,
Na pańskie posłać je podwoje
W wir towarzystwa, w wielki świat.
Lecz nie skrępuję ich zapału
O strój wytworny pragnąc dbać,
Rąk marmurowych i ideału
Nie myślę w rękawiczki pchać.
Nie grzmią dziś działa, dźwięki mieczy
Ucichły, w kątach żre je rdza,
Ale trwa wieczny bój człowieczy,
Idei walka wieczna trwa.
Z orszakiem licznym, zbrojnym szykiem
I ja w ten wielki ruszam bój,
I walczę pieśnią.... Zapaśnikiem —
Rycerzem jest wiersz każdy mój.
Chociaż obdarci to szermierze,
Lecz mężnie walczyć idą w świat,
Bo tylko dzielność czci rycerze
A nie wytworność barw i szat.
Więc ślę je w bój, — a myśl nie bada
Czy po mym zgonie będą trwać,
Wróg czy duch czasu śmierć im zada,
Snem wiecznym błogo będą spać.
