Przejdź do zawartości

Nad grobem Klemensa Junoszy

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
>>> Dane tekstu >>>
Autor Edmund Bogdanowicz
Tytuł Nad grobem Klemensa Junoszy
Pochodzenie „Kurjer Warszawski“, 1898, nr 84
Redaktor Franciszek Nowodworski
Wydawca Wacław Szymanowski i Antoni Pietkiewicz (Adam Pług)
Data wyd. 1878
Druk Drukarnia „Kurjera Warszawskiego“
Miejsce wyd. Warszawa
Źródło Skany na Commons
Inne Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron


„Z mazurskiej ziemi...“
Echo.

(Nad grobem Klemensa Junoszy).

Obudziły się te niwy,
W wiosny zaranie. — Hej, wiosny!
W wiosny zaranie,
Aż tu słyszą: głos jękliwy
I dzwonów granie. — Hej, dzwonów!
Tych dzwonów granie.

Pyta ziemia: Któż tam puka
W te moje wrota? — Hej, kto to?...
W te ciche wrota?...
Pewnie będzie — grobu szuka —
Jaki sierota. — Hej, biedny!
Biedny sierota...

Rzekły dzwony: Wstań, macierzy,
Wiedziem ci syna. — Hej, matko!
Wiedziem ci syna,
Co nie zbył się twych pacierzy,
Matko jedyna. — Hej, ziemio!
Matko jedyna!

Wstaje ziemia-ci rodzona,
Do wrót się zbliża. — Hej, cicha...
Do wrót się zbliża —
I rozwarła wszerz ramiona
Z pod tego krzyża. — Hej, krzyża!
Z tych mogił krzyża...

I polały się łzy-rosy
Na oną trumnę. — Hej, trumnę!
Tę w wieńcach trumnę,
I pobiegły dzwonów głosy
Smętne, lecz dumne. — Hej, dumne!
Ze syna dumne!...

Bożydar.





Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Edmund Bogdanowicz.