Cóżeś robiła w ogrodzie — w mroku?
— Księżyc tak jasny, żeś blada...
Czy nie wiesz że cień idzie po twym kroku,
Czy nie wiesz, że noc z Przeznaczeń pada?...
Cóżeś śledziła pod gąszczy szelestem?
— Księżyc tak jasny, że chylisz oczy...
Czy nie widzisz nawet kto jestem,
Kto mówi z tobą w nocnej pomroczy?
Czego się lękasz, Duszo? Kto cię woła?
— Księżyc tak jasny — ja się lękam ciebie —
W cyprysach miga skrzydło anioła —
W cyprysach cicha pieśń płacze po niebie...
Cóż ty widzisz, żeś w dreszczach? Jakaż jawa?
— Księżyc tak jasny — cicho wszędzie —
Twarz twoja blada — warga krwawa —
A oczy twe, jasne, wielkie oczy twe — w obłędzie!
Kto jesteś? Idę za tobą — kocham cię serdecznie
— Księżyc tak jasny — w liściach igra blask księżyca —
„Świat się zmienia — jam ta sama wiecznie —
Jestem Śmierć — masz — ucałuj me lica!