Na prowincyi (Junosza, 1898)
Wygląd
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Na prowincyi |
Pochodzenie | Drobiazgi |
Wydawca | Redakcja „Muchy” |
Data wyd. | 1898 |
Druk | A. Michalski |
Miejsce wyd. | Warszawa |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Cały zbiór |
Indeks stron |
NA PROWINCYI.
— Przychodzę z biletami na mój benefis i mam nadzieję, że szanowny pan, jako znany protektor i mecenas, zechce się przyczynić do poparcia sztuki krajowej, której sztandar wznosimy wysoko.
— Co!? Skoro mają być sztandary, to daj mi pan święty pokój... ja tam nie będę, nie głupim.
— Ależ, panie dobrodzieju!
— Nie, nie, na wszystko mnie złapiecie, ale na sztandar, — nigdy w życiu.
Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Klemens Szaniawski.