Ogród życia (Zbierzchowski)/Muzyka drukarni

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Henryk Zbierzchowski
Tytuł Muzyka drukarni
Pochodzenie Ogród życia
Wydawca Księgarnia Polska Bernard Połoniecki
Data wyd. 1935
Miejsce wyd. Lwów
Źródło Skany na commons
Inne Cały tekst
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron

MUZYKA DRUKARNI



Lubię wieczorem znaleść się w drukarni,
Gdy wszystkie kaszty pracują przy ścianach
A maszynkarze, muzykanci czarni,
Na swych stalowych klepią fortepianach.

Po klawiaturze biegają ich palce
W niepewnym lampy sufitowej blasku,
Lecz za ich scherza, etudy i walce
Nikt im nie daje kwiatów ni oklasku.

Sens ich muzyki temu niedostępny,
Kto w dziennikarstwie swoich zębów nie zje.
Inną rytmikę ma artykuł wstępny,
Inną kronika a inną poezje.

Wędrują czcionki jednostajnym ruchem
A czasem zatną się w zgrzytliwym chrzęście —
I wtedy łowię swojem czułem uchem
Mord, samobójstwo lub inne nieszczęście.

Znam już tak dobrze mych pianistów dotyk,
Że zawsze poznam przy każdym z osobna,
Który z nich składa wiosenny erotyk,
A komu dana kronika żałobna.
 
Czasem tu szczęście jasną twarz ukaże,
To znowu śmierć się wychyla z ukrycia —
Na swych klawiszach grają maszynkarze
Wielką symfonję współczesnego życia.





Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Henryk Zbierzchowski.