Modlitwa za mamę (Bełza, 1897)

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Władysław Bełza
Tytuł Modlitwa za mamę
Pochodzenie Dla dzieci, cykl Matka
Wydawca Księgarnia H. Altenberga
Data wyd. 1897
Druk Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Miejsce wyd. Lwów
Źródło Skany na Commons
Inne Cały zbiór
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
Posłuchaj tej bajki
czyta Julia Trembecka


Modlitwa za mamę

Matko najświętsza! oto do Ciebie,
Co tam królujesz na jasnem niebie
I słodkie imię piastujesz Matki:
Idą w pokorze niewinne dziatki
I za swą mamę tutaj na ziemi,
Błagają Ciebie modły rzewnemi:
Daj jej za trudów i starań tyle,
Pełne radości i szczęścia chwile!


Ileż to ona nocy niespanych,
Dni niespokojnych i przepłakanych,
Ileż goryczy, Boże jedyny!
Przebyła nieraz z naszej przyczyny.
O! za tę miłość i poświęcenie,
Zlej na nią Maryo! szczęścia promienie
O co, kołacząc do niebios bramy,
Błagamy Ciebie dla naszej mamy!

Wszak za to serce, którem nas darzy,
I za to wszystko, co dla nas marzy
I czem otacza nasz wiek dziecięcy:
Nic, nic dla siebie nie pragnie więcej,
Prócz, byśmy rosły dziateczki małe,
Jej na pociechę, Bogu na chwałę.
Więc Cię błagamy u niebios bramy:
Daj na pociechę uróść nam mamy!

O! daj Królowo niebios sklepienia,
Ziścić nam wszystkie mamy marzenia!
Użycz nam łaski swej nieprzebranej,
Aby nie smucić mamy kochanej;
Wesprzyj chęć naszą i wątłe siły,
Byśmy wciąż grzeczne i dobre były,
I modły nasze przyjm w niebios bramę:
Bo to za mamę naszą, za mamę!






Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Władysław Bełza.