Modlitwa małego dziecka
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Modlitwa małego dziecka |
Pochodzenie | Sam na sam z Bogiem |
Wydawca | Towarzystwo Wydawnicze |
Data wyd. | 1922 |
Druk | Drukarnia Naukowa |
Miejsce wyd. | Warszawa |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Cały zbiór |
Indeks stron |
Boziu, Zosia zrobiła siusiu. — Zosia brzydka, Zosia siusiu — Mamusia gniewa Zosię. — Brzydka, brzydka dziewczyna. — Mamusia bije. — Brzydka mamusia. Nie bij. — Nie bij mamusiu. — Nie bij Zosi. — Rączka boli. Boję — boję. — Boli rączka, Boziu.
Zosia boi. — Brzydka mamusia, taka brzydka dziewczyna.
Zosia kocha mamusię i tatusia.
Gdzie siusiu? — Brzuszku siusiu. — Już nie będę mamusiu.
Dlaczego zrobiłaś, dlaczego zrobiłaś?
Nóżki, ciepło — patrz, patrz, co to? Be! Majteczki be, pończoszki be, buciczki be. — Mamusia gniewa na Zosię.
Brzydka mamusia, brzydka laleczka, brzydki piesek, brzydki taki ładny piesek. Ach ty słuchaj piesku, tu jest nocniczek, zaraz mi zrób.
Zosia grzeczna. Nie bij mamusiu.
Mój Boziu, gdzie brzuszku? Zosia boi brzuszku. Zosia boi doktora.
Nie bój Zosiu, mamusia — nie gniewa, mamusia nie bije, mamusia kupi, bo Zosia grzeczna, grzeczna, grzeczna.
Zosia kocha Bozię.