Modlitwa dziewczynki

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Janusz Korczak
Tytuł Modlitwa dziewczynki
Pochodzenie Sam na sam z Bogiem
Wydawca Towarzystwo Wydawnicze
Data wyd. 1922
Druk Drukarnia Naukowa
Miejsce wyd. Warszawa
Źródło Skany na Commons
Inne Cały zbiór
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
MODLITWA DZIEWCZYNKI.

Wszechmocny Boże, obiecałam mamie, że więcej kaprysić nie będę, obiecałam mamie, że będę posłuszna. — Obiecać łatwo, ale jak dotrzymać? Boję się. Będę się starała, — chcę bardzo. Ale czy zawsze jest to, czego się chce? Już tyle razy mówiłam: „od jutra się zmienię“. Może teraz naprawdę to będzie już ostatni raz! — Dotrzymam, — chcę. Ale Ty mi dopomóż, Boże Wszechmocny.
Stworzyłeś świat, który się obraca wokoło swojej osi i wokoło słońca. Stworzyłeś równiki, południki, bieguny. Stworzyłeś półwyspy, przylądki, zatoki i przesmyki, — góry, płaskowzgórza i niziny. Stworzyłeś tyle zwierząt ssących, tyle roślin i granitów i kwarców. Na Twój rozkaz są pełne zwierza bory, na Twoje jedno skinienie wylewają rzeki i królowie biorą łupy albo składają broń. Nic się nie dzieje bez Twojej wiedzy i Twego przyzwolenia.
Wiem, że zamały jest rozum ludzki, żeby ogarnąć Boga, jest kroplą w morzu. Ty jeden Wszechmocny, niema rzeczy, której nie umiesz albo nie możesz. Wszyscy się do Ciebie zwracają, a Ty albo się zgadzasz albo nie pozwalasz.
Wierzę całem sercem w Twój rozum i Dobroć, a jeśli nie wszystko rozumiem, to że jestem za mała i za głupia. Przebacz mi Boże moje bluźnierstwo, ale muszę być szczerą, i tak niema tajemnic przed Tobą, bo znasz moje myśli. — Więc Boże Wszechmocny, jeżeli Ty chcesz, żeby ludzie dobrzy byli i sprawiedliwi, dla czego nie tworzysz wszystkich dobrych i sprawiedliwych? — Dlaczego pozwalasz grzeszyć? — Gdybyś dał ludziom silniejszą wolę, żeby co postanowi, żeby mógł tak zrobić. Ja się staram, ja się bardzo staram, ale nie pomaga. I mama ma zmartwienie i ja. — Czasem idzie o drobną rzecz, a nie mogę ustąpić. Może dlatego, że i w domu i w szkole nie wszystko dobre i sprawiedliwe. Wiele doświadczyłam złego nie ze swojej winy, a z fałszu i brudu, którego pełen jest cały świat. — To prawda, że ja za siebie tylko odpowiadam, ale te wszystkie kłamstwa, plotki i nieszczerość obrzydzają człowiekowi życie.
Boże Wszechmocny, chcę nie być kapryśną, chcę robić, co mi każą, — ale daj mi wolę wytrwania, — pomóż mi, — udziel mi choć ździebełeczko Twojej Wszechmocy.
W jeden dzień stworzyłeś świat! Więc teraz powiedz tylko: „niechaj dzieci będą posłuszne“. — I niechaj się tak stanie.



Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Henryk Goldszmit.