Miłość na aucie

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Bruno Jasieński
Tytuł Miłość na aucie
Pochodzenie But w butonierce
Wydawca Klub Futurystów „Katarynka“
Data wyd. 1921
Miejsce wyd. Warszawa, Kraków
Źródło skany na commons
Inne Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Cały zbiór
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron


MIŁOŚĆ NA AUCIE



Było złote, letnie rano w szumie kolnych heksametrów.
Auto szło po równej szosie, zostawiając w tyle kurz.
Zbity licznik pokazywał 160 kilometrów.
Koło nas leciały pola rozpluskanych, żółtych zbóż.

Koło nas leciały lasy, i zagaja, i mokradła,
jakaś łąka, jakaś rzeka, jakaś w drzewach skryta wieś.
Ja objąłem Panią ręką, żeby Pani nie wypadła.

Wicher zdarł mi czapkę z głowy i po polach poniósł gdzieś.

Pani śmiała się radośnie błyskawicznem tremolando,
Obryzgany pani śmiechem śmiał się złoty, letni dzień
I w dyskretnym cieniu ronda z żytnich kłosów ogirlandą
Nasze usta się spotkały jeszcze pełne świeżych drgnień...

Może pani chciała krzyczeć? Świat oszalał jak od wina...
Wiatr gwałtowny bił w policzki, wiatr zapierał w piersiach dech.
Auto szło warjackim tempem 160 wiorst godzina.
Koło nas leciały pola, kępy drzew i czuby strzech.




Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Bruno Jasieński.