Maryo, lica masz takie piękne i rumiane...

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Pierre de Ronsard
Tytuł Maryo, lica masz takie piękne i rumiane...
Pochodzenie Szesnaście sonetów miłosnych: do Kassandry, do Maryi, do Heleny
Wydawca Spółka Nakładowa „Fala”
Data wyd. 1922
Druk Drukarnia Związkowa w Krakowie
Miejsce wyd. Kraków
Tłumacz Jan Mieczysławski
Źródło Skany na Commons
Inne Cały zbiór
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
VII.

Maryo, lica masz takie piękne i rumiane
Jakby róża majowa; bujne twoje sploty
Są ciemnokasztanowe, w tysiączne nawroty
Wite, w drobne przy uszach loczki poskręcane.

Kiedyś maleńka była, pszczółki rozigrane
Na kraśnych wargach twoich miód składały złoty,
W surowych oczach Amor ukrył swoje groty,
Python dał ci to głosu brzmienie niezrównane.

Piersi twoje są niby dwa pagórki mleczne,
Pęczniejące jak wiosną, w pierwsze dni słoneczne,
Pęcznieją młode pączki od zbytku żywicy;

Ramiona masz Junony, Gracye chowasz w łonie,
Różanej są Jutrzenki twe palce i skronie,
Ale, Maryo, ty serce masz okrutnej lwicy.


Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronach autora: Pierre de Ronsard i tłumacza: Jan Mieczysławski.