Marsz ułanów

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor anonimowy
Tytuł Marsz ułanów
Pochodzenie Lutnia. Piosennik polski. Zbiór trzeci
Wydawca F. A. Brockhaus
Data wyd. 1874
Miejsce wyd. Lipsk
Źródło Skany na Commons
Inne Cały zbiór
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
MARSZ UŁANÓW.

A kto chce roskoszy użyć
Niech idzie do wojska służyć,

Tam on roskoszy użyje
Krwi jak wody się napije.

Tam mu dadzą mundur nowy
A na mundur kij dębowy.

Tam mu każą maszerować
Jeszcze lepiej niż tańcować.


Na wojence jak to ładnie,
Kiedy ułan z konia spadnie.

Koledzy go nie żałują
Jeszcze końmi go tratują.

Wachmistrz trumnę zrobić każe,
Rotmistrz z listy go wymaże.

A gdy go już pogrzebali,
Trzy razy mu ognia dali.

A za jego trudy lata
Zatrąbią mu: taratata.

Popamiętają Moskale,
Jak dostali w skórę w Skale.

Wyginęła ich połowa
Reszta zemkła do Miechowa.

Z Miechowa ich wypędzimy,
Aż za Radom się oprzemy.

A z Radomskiej okolicy
Pójdziem prosto do stolicy.


A dla naszej większej sławy
Wiwat adjutant z Warszawy.

A dla naszej większej troski
Zginął jenerał Czachowski.







Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: anonimowy.