Ludwinia i Braciszek
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Ludwinia i Braciszek |
Pochodzenie | Bajki i powiastki dla dzieci z celniejszych bajko-pisarzy polskich wybrane |
Wydawca | nakład Ernesta Wilhelma Günthera |
Data wyd. | 1850 |
Miejsce wyd. | Leszno |
Źródło | Skany na commons |
Inne | Cały tekst |
Indeks stron |
Ludwinia miała ogródek mały;
W nim śliczne kwiatki i wonne ziołeczka:
Ale ją wiele trudów kosztowały;
Długo czekać musiała, nim zeszły z ziarneczka.
Wygodniéj sobie braciszek zaradził:
Gotowych kwiatków i drzewek nasadził;
Bez zasad ogrodniczych, byle kwitły w ziemi;
Przystroił ogródek niemi.
Prawda, że to stanęło wszystko w jednéj chwili,
Aż się wszyscy zadziwili;
Prawda, że był piękniejszy, i dzieci zdumiéwał;
Ale ogrodnik głową na to kiwał.
Niedługo z omamienia wyszedł chłopczyk mały:
Poschły mu wszystkie drzewka, kwiaty powiędniały;
A ogródek Ludwini,
Dotąd jéj przyjemność czyni.
Tak się i między ludźmi często w świecie dzieje:
Niejeden nagle zmądrzeje;
Ale téż za to nagle wszystko postać zmienia:
Ta tylko trwa nauka, która się wkorzenia.