Krzyk (Boyé, 1921)

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Edward Boyé
Tytuł Krzyk
Pochodzenie Sandał skrzydlaty
Wydawca Spółka wydawnicza „Vita Nuova“
Data wyd. 1921
Druk J. Burian
Miejsce wyd. Warszawa
Źródło Skany na Commons
Inne Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Cały zbiór
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
Krzyk
p. Wiesławowi Gonczyńskiemu.

Zbyt jestem na piękno chory,
Bym długo żył...
Zbyt wiele krwi i męczarni
Wypruwam z żył.

Gdzie pójdę, zostaje za mną
Duszy mej strzęp.
Zżera mnie żądza tworzenia,
Jak głodny sęp...

Z najlichszą bratam się trawą,
Bezdomnych odczuwam psów,
Bezdomne wichry się szarpią
U węgła moich snów.

Czasem mi usta wykrzywia
Zazdrość hej zazdrość i ból,
Że nie mam jasnego domu,
Wśród jasnych, pszenicznych pól.

Że nawet żebrak najgorszy
Znajduje leże i schron,
Że pijak ma swoją karczmę,
Głupiec zasługę i plon.

Chciałbym wejść wówczas na chwilę
Do jasnych, nagrzanych chat.
Nie myśleć, nie czuć, nie wiedzieć,
Zapomnieć drogi przez świat!

Zamieńcie mi dobrzy ludzie
Gwieździsty u czoła tan,

Na kawał czarnego chleba,
Na wody źródlanej dzban.

Pragnę się modlić dziś z Wami
Spokojnie, cicho, bez trwóg,
Uwierzyć, że i nademną
Stróżuje Wasz dobry Bóg!

Tak dawno czekam na Niego,
Tak dawno upadam w pył,
Zmęczony czerwoną ofiarą,
Krwi wypruwanej ze żył...

Na jakichś czarnych bezmiarach,
Pustyniach spalonych przez żar,
Leży me serce samotne,
Pod chłostą klątew i kar.

Chciałbym się pieśnią rozkrzyczyć,
Wyrzucić ze siebie świat!
A ktoś mi duszę obcęgą,
Do czarnych przyciska krat.

Ktoś wziął mnie w pęta żelazne,
Żelazem usta mi zgniótł.
Nie mogę wyśpiewać cudu,
Choć wszędzie czuję ten cud!

Za jedną twórczą godzinę,
Za jeden szalony prąd,
Oddałbym życie... Niech później
Spotka mnie obłęd lub trąd!

Niech jeno zdam światu sprawę
Z myśli idących od gór,

Z wichrów słyszanych na szczycie,
Z bladych jutrzenek wśród chmur,

— — — — — — — — —

Zbyt jestem na piękno chory,
Bym długo żył.
Zbyt wiele krwi i męczarni
Wypruwam z żył...

Gdzie pójdę, zostaje za mną
Duszy mej strzęp...
Zżera mnie żądza tworzenia,
Jak głodny sęp...





Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Edward Boyé.