Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Kosiarze
[36]
KOSIARZE.
Kowalowa łąka
Na świtaniu brząka,
Biją w kosy osełeczki
Do rannego słonka.
W kowalowej łące
Migają miesiące,
One kosy wyostrzone,
W złotych zorzach lśniące.
Stoi łąka w złocie,
A kosiarze w pocie,
Pomaga im piosnka stara,
Przy onej robocie.
— A ty piosnko miła,
Co w tobie za siła?
Czy ty chlebem, czy ty solą,
Kosiarzy karmiła?
|
— A ty głosie żywy,
Co w tobie za dziwy?
Czy ty winem, czy ty miodem,
Płyniesz przez te niwy? —
— Ni soli, ni chleba,
Piosence nie trzeba:
Umie ona karmić człeka,
Tym błękitem nieba!
Ni wina, ni miody,
Daje dla ochłody,
Ale płynie przez te serca,
Jak kryniczne wody!
Rzędem idą kosy,
Dźwięczą w perłach rosy,
A nad łąką kowalową,
Brzmią kosiarzy głosy.
|
Od łana do łana,
Ziemia rozśpiewana,
Aż pod niebo piosnka bije:
— »Oj danaż ty, dana!..«
|
|
|
|