Przejdź do zawartości

Koran (tłum. Buczacki, 1858)/Rozdział XV

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Mahomet,
Władysław Kościuszko (objaśnienia)
Tytuł Koran
Rozdział Hedżr
Pochodzenie Koran
Wydawca Aleksander Nowolecki
Data wyd. 1858
Druk J. Jaworski
Miejsce wyd. Warszawa
Tłumacz Jan Murza Tarak Buczacki
Tytuł orygin. القُرْآن
Źródło Skany na Commons
Inne Cały tekst
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Cały zbiór
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron

ROZDZIAŁ XV.
Wydany w Mekce — zawiera 99 wierszy.
HEDŻR.[1].

W Imie Boga litościwego i miłosiernego.

1. A. L. R. Takie są znaki księgi nauczającéj prawdy.
2. Przyjdzie dzień, w którym niewierni żałować będą, iż nie mieli wiary[2].
3. Dozwól im używać rozkoszy życia i karmić się w swych sercach nadziejami[3], wkrótce zobaczą nagrody za swe uczynki.
4. Miasta które zniszczyłem, miały swój kres oznaczony[4].
5. Żaden naród nie może spóźnić ani przyśpieszyć chwili przeznaczonéj na jego upadek.
6. Oni mówili do Proroka: Ty który przyjąłeś Koran, jesteś szalonym[5].
7. Gdybyś nam prawdę przynosił, czyżbyś nie przyszedł w poczcie aniołów.
8. Aniołowie, wtenczas tylko przyjdą, gdy będzie potrzeba[6]; lecz wtenczas bezbożni nie będą już słuchani.
9. Zesłaliśmy księgę przestróg[7], tobie polecono jéj zachowanie.
10. Posyłałem Proroków do sekt starożytnych.
11. Wszyscy oni na pośmiewisko wystawieni byli.
12. Tak, zatwardzone są serca niewiernych.
13. Nie wierzą oni, mimo przykładu ludów które ich poprzedziły.
14. Gdybyśmy otworzyli bramy nieba, a oni stanęli u wejścia,
15. Zawołaliby: uniesienie nasze oczy zaślepia; czyliż łudzeni jesteśmy.
16. Umieściłem na firmamencie znaki[8], któreby wejrzeniu rozkosz sprawiały.
17. Bronimy je, od czyhających na nie szatanów, pociskami naszemi przeszytych[9].
18. Jeżeli któren z nich ośmieli się dla podsłuchania dosięgnąć do nich, dotkną go płomienie[10].
19. Rozciągnąłem ziemię, i utwierdziłem góry; sprawiłem iż zakwitły na nich rozmaite rośliny, w dziwnym porządku.
20. Tam umieściłem wszystko, co wam na pokarm służyć może; i zwierzęta których karmić nie potrzebujecie[11].
21. Źródło wszech rzeczy jest w ręku Boga, szafuje on niemi z mądrą oszczędnością.
22. Posyła wiatry by żyzność rozniosły; z obłoków zsyła wodę by nasyciła pragnienie wasze, i użyzniła ziemię; na która wy nie macie schowania[12].
23. Rozdaje życie i śmierć, cały świat jest Jego dziedzictwem.
24. Wie o tych, którzy idą naprzód, jak i o tych, którzy zostają w tyle[13].
25. Bóg zgromadzi ich wszystkich przed siebie, On jest rozumny i mądry.
26. Stworzył człowieka, z czarnego błota i ziemi.
27. Przed nim utworzył duchy z czystego ognia.
28. Bóg rzekł do swych aniołów: Oto ukształcę człowieka z ziemnego błota.
29. Gdy mego dzieła dokończę i ożywię je tchnieniem mojem, dla uczczenia go, padnijcie przed nim.
30. Wszyscy aniołowie uczcili go.
31. Jeden tylko Eblis nie chciał być posłusznym Stwórcy.
32. Czemu nie czcisz człowieka, rzekł do niego Przedwieczny.
33. Mamże się kłaniać, odpowiedział Eblis, istocie utworzonéj z błota.
34. Wynijdź ztąd, rzekł Przedwieczny, będziesz odrzucony.
35. Przekleństwo moje ścigać cię będzie, aż do dnia sądnego.
36. Panie! odpowiedział Eblis, odłóż zemstę swoją do dnia zmartwychwstania.
37. Czekać będę, rzekł Bóg,
38. Do oznaczonego czasu.
39. Ponieważ mnie strąciłeś, odpowiedział duch buntowniczy, uprzyjemnię ludziom złe, i będę ich zwodził wszystkich[14].
40. Twoi tylko szczerzy słudzy będą ocaleni.
41. Bóg powiedział: jestem drogą zbawienia.
42. Nie będziesz miał władzy żadnéj nad moimi czcicielami; sami tylko niewierni będą tobie posłuszni.
43. Piekło jest im przyrzeczone.
44. Jest w niem bram siedm, przy każdéj miejsce dla nich wyznaczone[15].
45. Ogrody i fontanny będą udziałem tych, którzy boją się Pana.
46. Oni tam wnijdą w pokoju i bezpieczeństwie.
47. Ich sercom odejmę zazdrość, będą odpoczywać na rozkosznych łożach, i jedni dla drugich braterską mieć będą życzliwość.
48. Żadne trudy nie zbliżą się do miejsca rozkoszy; jéj posiadania nic im nie wydrze.
49. Opowiadaj sługom moim łaskawość i miłosierdzie moje.
50. Opowiadaj im i moje straszne kary.
51. Opowiedz historją gości Abrahama.
52. Gdy się zbliżyli i pozdrowili go[16], on jakąś bojaźń okazał po sobie.
53. Nie lękaj się rzekli mu, przychodzimy ci zwiastować syna obdarzonego mądrością.
54. Oznajmujecie mi, rzekł Abraham, iż będę w starości mojéj mieć dziecię; cóż mi dowiedzie waszego proroctwa?
55. Czyn, odpowiedzieli aniołowie, nie rozpaczaj.
56. I któż, zawołał Abraham, rozpaczać może o miłosierdziu Boskiem, chyba bezbożny.
57. Słudzy Najwyższego! jakie jest wasze poselstwo?
58. Przychodzimy karać przestępnych.
59. Zachowamy tylko rodzinę Lota.
60. Jego tylko żona, pochłonioną będzie w ogniu wiecznym.
61. Gdy aniołowie przybyli do domu Lota,
62. On im powiedział: Ja was nie znam.
63. Przychodzimy, odpowiedzieli mu, wywieść z wątpliwości twoich współziomków.
64. Jesteśmy prawdomówni, nie znaliśmy nigdy obłudy.
65. Wychodź téj nocy z twoją rodziną, postępuj za nią, niechaj nikt z was wtył nie obraca się, idźcie, gdzie wam zalecono.
66. Uwiadomiliśmy go o wyroku zapadłym na przestępnych, którzy przed świtem mieli być zniszczeni.
67. Mieszkańcy Sodomy, z radością przyszli do domu Lota.
68. Są to moi goście, powiedział człowiek sprawiedliwy, nie czyńcie im hańby.
69. Lękajcie się Boga, i nie rzucajcie na mnie hańby.
70. Czyżeśmy tobie nie zabronili gościnności? Odpowiedział lud.
71. Oto są moje córki, przestańcie na nich, powiedział Lot.
72. Na życie twoje Mahomecie, oni pozostali w swéj przestępnéj namiętności.
73. Ze wschodem słońca, głos anioła przywiódł na nich kary moje.
74. Zagrzebałem Sodomę w jej gruzach, a na mieszkańców spuściłem deszcz kamienny.
75. O to są znaki dla tych, którzy wiedzą.
76. Sodoma była położona przy wielkiéj drodze[17].
77. Ten przykład służy za przestrogę wiernym.
78. Mieszkańcy Madjanu[18] byli zepsuci.
79. Daliśmy im uczuć nasze kary; dwa te miasta służą ludziom za uderzający przykład.
80. Mieszkańcy Hedżry, oskarżyli posłańców moich o zwodnictwo.
81. Okazałem im cuda, a oni pozostali w swojem niedowiarstwie.
82. Na skałach budowali domy, i sądzili się być bezpiecznymi.
83. Głos anioła zniszczył ich o świcie.
84. Ich prace były im bezużyteczne.
85. Stworzyłem niebo i ziemię, i wszystko to co jest w przestrzeni która je rozdziela. Prawda przewodziła dziełu mojemu. Przyjdzie godzina! Ty Mahomecie! przebaczaj mocą moją.
86. Bóg jest stwórcą, jest mądry.
87. Przyniosłem ci siedm wierszy[19], które za modlitwę służyć mają[20], równie jak wielki Koran.
88. Nie zatrzymuj twego wzroku[21] nad dobrami, jakie na przewrotnych zlałem. Niechaj ich los nie wzbudza w tobie zazdrości; nad wiernymi rozciągnij twe skrzydła[22].
89. Powiedz im: Jestem prawdziwym waszym apostołem.
90. Ukarałem tych, którzy dzielili się dochodami[23].
91. Którzy rozdzielali Koran.
92. Na imię Boga, Mahomecie, będą musieli zdać ścisły rachunek.
93. Wszystkie ich uczynki będą ważone.
94. Ogłoś moje rozkazy, i uciekaj od bałwochwalców.
95. Opieka moja, dostateczna jest tobie, przeciw naśmiewającym się z wiary[24].
96. Ci którzy Bogu dają równego, zobaczą co ich czeka.
97. Wiem, że ich rozmowy martwią ciebie.
98. Ale głoś chwałę Boga, czcij Jego Najwyższy Majestat.
99. Służąc Mu aż do chwili, w któréj nadejdzie co ma nadejść[25].






  1. Hedżr jest nazwą jednéj doliny między Medyną i Syrją polożonéj. Był to niegdy kraj Temudytów, ludu występnego, zniszczonego z rozkazu Boga; jest tu o nim mowa w końcu tego rozdziału.
  2. To jest w dniu sądu ostatecznego, gdy niewierni zobaczą nagrody i szczęście wiecznie zgotowane dla Muzułmanów, zechcą być sami Muzułmanami.
  3. Które ich tak dalece zajmują, iż nie pamiętają na przyszłe życie.
  4. Dosłownie: miały każde znaną księgę. Jednakże wyraz kitab, który zwykle tłómaczą przez księgę, nie ma często w Koranie tego znaczenia, używa się w miejscu wszelkiego pisma, aktu, zeznania i t. p.
  5. Wyraz medinun tekstu, oznacza: opętany od dżina, genjusza, djabła, mówi się o głupim, szalonym.
  6. To jest, nie dla tego żeby odpowiedzieć na pierwsze wyzwanie niewiernych i zadowolić żądzę albo ciekawość ludzi, ale w celu poważnym.
  7. T. j. Koran.
  8. Wyraz Arabski oznaczający znak zodjaku jest burdz z Greckiego πύργος.
  9. Mahometanie utrzymują, że djabli starają się zbliżyć do bram niebieskich, by podsłuchać rozmów Aniołów i Proroków, lecz od czasu narodzenia się Jezusa Chrystusa, utracili siłę wznieść się do trzeciego nieba, a po przyjściu na świat Mahometa nie mogą nawet dostać się do najniższego piętra niebios.
  10. Obacz Rozdział XXXVII, wiersz 6 i następny.
  11. A które jednak żyją opatrznością Boską.
  12. Dosłownie: której nie jesteście stróżami, to jest nie jesteście zobowiązani kłopotać się o jej zachowanie.
  13. Komentatorowie tłómaczą rozmaicie ten ustęp. Jedni sądzą że ma oznaczać, że Bóg zna ludzi z pokoleń poprzednich i następnych; inni utrzymują że jest tu mowa o wojownikach, którzy się pierwsi przeciw nieprzyjacielowi potykają i o tych którzy za nimi postępują.
    Wielu utrzymuje, że ten ustęp Koranu czyni wzmiankę o pewnéj ładnéj kobiecie, która dnia jednego modliła się w meczecie blisko Proroka. Wielu z obecnych, by uniknąć złych wrażeń jakowe twarz pięknéj niewiasty może wzbudzić w sercu każdego Araba, wyszli przed końcem nabożeństwa do domu, inni zaś chcąc przypatrzyć się jéj wdziękom pozostali u drzwi meczetu oczekując na jéj wyjście.
  14. Dosłownie: przyozdobię dla nich złe. Te wyrazy mogą oznaczać: raz, przyozdobię wszystkie ich czyny w ich oczach, ażeby nie mieli domysłu nawet o swych grzechach, albo też, rozporządzę się w ten sposób ażeby łatwo wpadli w zasadzkę.
  15. Piekło dzieli się na siedm części czyli oddziałów i ma siedm wnijść czyli Bram, których strzegą Aniołowie. Każden oddział jest straszniejszy od drugiego, a w każdym są innego rodzaju grzesznicy, w pierwszym ateusze, w czwartym Żydzi, a w najgłębszym hypokryci i zdrajcy Ojczyzny. Chrześćjanie chociaż są w piekle, za wstawieniem się jednak Jezusa Chrystusa wolni są od mąk, lecz nie doznają nigdy tych uciech Raju, jakie są zgotowane dla Muzułmanów. Żydzi dzielą piekło swoje na trzy części i są do niego trzy wnijścia, patrz Traktat Talmudyczny Ejrubin Dz. 2 k. 19, oraz w dziełach Chaima Withal, Mojżesza Kurdowari, Jakóba Emden, znajdziemy wiele ciekawych baśni o piekle.
  16. Powodem bojaźni jak mówiono wyżéj, były różne przyczyny, a głównie to: że weszli nagle do mieszkania i że niechcieli nic jeść z gospodarzem.
  17. To jest na drodze gdzie podróżni udający się do Syrji mogą widzieć i odkryć ślady jej miast. Tekst zawiera: jest na drodze która jest tam. Ten zaimek może się odnosić do jednego miasta Sodomy, albo do pięciu miast łącznie.
  18. Do nich Bóg posłał proroka Szoaiba. Za niedowiarstwo i złe postępki Bóg miał ukarać mieszkańców tej okolicy wiatrem gorącym, tamującym oddech, i zabijającym straszliwą wonią.
  19. Pierwszy rozdział (Surata) Koranu, który z 7 wierszy się składa.
  20. Siedm wierszy Roz. I. Wiadomo że redakcja teraźniejsza Koranu nie jest pierwotną, jednakże ten ustęp, równie jak wiersz 16 Roz. XI naprowadza na domniemanie, że część przynajmniej Koranu była już uporządkowaną za czasów Mahometa nawet i tworzyła całość.
  21. Al-Beidawi powiada, że gdy raz Mahomet wracając z wojskiem z Syrji, napotkał bogatą karawanę należącą do pokolenia Żydowskiego Al Nadir, radzono mu zabrać ją, i bogactwa obrócić na rozszerzenie Islamizmu; lecz on nie przystał na to, i wkrótce otrzymał od Archanioła Gabrjela objawienie tego ustępu Koranu.
  22. Bądź łagodnym i pobłażającym dla nich.
  23. Ten wyraz jest jeszcze wykładany przez komentatorów jako alluzja do 12 bałwochwalców, którzy chcąc zatrwożyć Mekkijczyków i wzbronić im ażeby się nie udali za Mahometem, rozdzielili pomiędzy siebie dochody Mekki podczas pory pielgrzymki.
  24. Wiersz ten Koranu jest objawiony z powodu pięciu Korejszytów, którzy byli najzaciętszymi wrogami Mahometa, i prześladowali go rozmaitemi sposobami, a którzy byli ukarani od Boga i jeden po drugim w przeciągu kilku miesięcy poumierali. I tak Al-Abwwad-Ibn-al-Motaleb, umarł z bólu oczu, Al-Walid od wbicia kawałka trzciny w nogę, Al-Aza od zanokcicy, Al-Aswad Ibn-Abu-Jakut, od uderzenia się w lesie głową o krzak cierniowy, a Oda od silnego kichania.
  25. Godzina kary.





Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronach autorów: Władysław Kościuszko, Mahomet i tłumacza: Jan Murza Tarak Buczacki.