Koran (tłum. Buczacki, 1858)/Rozdział XLIX

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Mahomet,
Władysław Kościuszko (objaśnienia)
Tytuł Koran
Rozdział Świętość
Pochodzenie Koran
Wydawca Aleksander Nowolecki
Data wyd. 1858
Druk J. Jaworski
Miejsce wyd. Warszawa
Tłumacz Jan Murza Tarak Buczacki
Tytuł orygin. القُرْآن
Źródło Skany na Commons
Inne Cały tekst
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Cały zbiór
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron

ROZDZIAŁ XLIX.
wydany w Medynie — zawiera wierszy 18.
ŚWIĘTOŚĆ.[1]

W Imie Boga litościwego i miłosiernego.

1. Wierni! nie uprzedzajcie rozkazów nieba i Jego sługi, bójcie się Boga; bo On wie i uważa wszystko.
2. Wierni! nie podnoście głosu waszego, wyżéj od Proroka, nie mówcie z nim z tą poufałością, jaka panuje pomiędzy wami, żeby serca wasze nie stały się próżnemi; lecz wy o tem nie myślicie!
3. Bóg doświadczył pobożności tych, którzy z uszanowaniem przemawiają do Proroka swojego, pobłażanie i dary nieoszacowane będą ich nagrodą.
4. Wnętrze twojego domu, jest świętością. Ci którzy je znieważają, wołając na ciebie, wykraczają przeciw szacunkowi wiernego tłumaczowi nieba[2].
5. Oni powinni czekać aż do nich przybędziesz. Przystojność wymaga tego, Bóg jest pobłażający.
6. Wierni! jeśli potwarca przynosi wam jaką nowinę[3], rozbierzcie ją dobrze. Strzeżcie się szkodzić waszemu bliźniemu, a sobie gotować gorzkie wspomnienie.
7. Pamiętajcie, że posłaniec Najwyższego jest pomiędzy wami; jeżeliby z zbyteczną łatwością skłaniał się do waszych chęci, stalibyście się przestępnymi. Bóg wam dał miłość wiary; On ją uświetnił w sercach waszych; natchnął was obrzydzeniem ku niedowiarstwu, występkowi i nieposłuszeństwu, i wy postępujcie drogą sprawiedliwości.
8. Składajcie za to dzięki niebu, bo Wszechmocny jest umiejętny i mądry.
9. Jeżeliby się wszczęła kłótnia między wiernymi, zagodź ją; jeżeli jedna strona powstanie niesprawiedliwie przeciw drugiéj, walcz z nią dopóki się nie zwróci do Boskich przykazań; jeżeli poznają swoją winę, wprowadź pokój między twoich braci, ponieważ Bóg kocha sprawiedliwych.
10. Wierni są sobie braćmi, utrzymujcie między nimi zgodę, bójcie się Boga i zasługujcie na Jego miłosierdzie.
11. Wierni! nie najgrawajcie się z waszych braci, częstokroć ten, kto jest przedmiotem waszych szyderstw, czci godniejszym jest od was. Najbardziéj niewiasty, niech unikają téj wady; ta, któréj dogryza wasza obmowa, może być godniejszą od was[4]. Nieosławiajcie się wzajemnie, nie dawajcie sobie nikczemnych nazwisk; nazwisko złośliwego, nieprzyzwoitem jest mającemu wiarę prawdziwą. Ci którzy się ze swych występków nie poprawiają, są przewrotni.
12. Wierni! bądźcie ostrożni w sądach waszych, te bowiem często bywają niesprawiedliwe, ograniczajcie waszą ciekawość, nie szarpcie sławy nieobecnych, bo któżby z was chciał jeść ciało zmarłego brata swojego? Macie to w obrzydzeniu, bójcie się więc Pana, On jest pobłażający i miłosierny.
13. Śmiertelni! ukształciłem was z mężczyzny i niewiasty, podzieliłem was na ludy i pokolenia, iżby ludzkość panowała pomiędzy wami. Najszacowniejszym między wami w oczach Przedwiecznego jest ten, który się Go boi; Bóg posiada umiejętność nieskończoną.
14. Arabowie powiadają, my wierzymy[5], odpowiedz im: Wy niewierzycie, gdy mówicie, my wyznajemy Islamizm, wiarą jeszcze nie przejęło się serce wasze; lecz jeżeli będziecie posłuszni Bogu i Prorokowi, uczynki wasze nic nie stracą z swojéj wartości[6]. Pan albowiem jest pobłażający i miłosierny.
15. Prawdziwi wierni są ci, którzy bez wahania się wierzą w Boga i Jego Apostoła; a dla obrony sprawy świętéj, poświęcają swoje życie i bogactwa.
16. Pokażcie Bogu, jaka jest wasza wiara. On zna wszystko, co jest na niebie i ziemi, Jego umiejętność ogarnia przestrzenie całego świata.
17. Oni tobie składają dzięki, za przyjęcie Islamizmu; odpowiedz im: Ta wiara nie pochodzi odemnie, ona jest darem nieba, ona was prowadzić będzie, jeżeli serca wasze są szczere.
18. Bóg zna tajemnice nieba i ziemi, a sprawy wasze są Jemu wiadome.






  1. Nazwa wzięta od 4 wiersza tego Rozdziału.
  2. Ojcina-Ebn-Hosein i Akra-Ebn-Habes, wywoływali raz Mahometa, gdy on po południu spoczywał w haremie swojéj żony.
  3. Ten ustęp Koranu został objawiony z przyczyny następującéj. Al’Walid-Ebn-Okka, był posłany przez Mahometa do pokolenia Mostalek, dla zebrania jałmużny dla biednych Muzułmanów. Lecz ten będąc w złych stosunkach z pomienionem pokoleniem, wrócił z niczem do proroka, oświadczając że nie tylko odmówili jałmużny, lecz chcieli nawet go zabić. Rozgniewany Mahomet chciał zrazu zmusić niesfornych do posłuszeństwa, lecz rozważywszy, posłał wprzódy na zwiady Kale-Ebn-Al’Walida, i ten ostatni doniósł Mahometowi, że Al’Walid-Ebn-Okba nie był u Mostaleków i popełnił szkaradne kłamstwo.
  4. Ten ustęp został objawiony z przyczyny następującéj. Jedna z żon proroka imieniem Safia Bint-Hojai, Izraelitka, żaliła się przed nim że inne żony gardzą nią i zowią nieczystą żydówką, na co Mahomet rzekł: „Czy nie możesz im odpowiedzieć: Aaron jest moim ojcem, Mojżesz moim stryjem, a Mahomet moim małżonkiem.”
  5. Arabowie pokolenia Asad, przyszli podczas głodu do Mahometa, ze swojemi żonami i dziećmi oświadczając że przyjmują Islamizm i są oddawna w duszy prawowiernemi, byle im udzielił wsparcia.
  6. To jest kto wierzy z całego serca i żyje jak Bóg przykazał, może być pewnym że otrzyma zbawienie i nagrodę wieczną, lecz kto wierzy tylko ustami, a sercem jest daleki od Boga i zasad wiary świętéj (kto klepie pacierze a nie myśli o tem), tego ominie nagroda przeznaczona dla błogosławionych.





Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronach autorów: Władysław Kościuszko, Mahomet i tłumacza: Jan Murza Tarak Buczacki.