Koran (tłum. Buczacki, 1858)/Rozdział XXVIII

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Mahomet,
Władysław Kościuszko (objaśnienia)
Tytuł Koran
Rozdział Dzieje
Pochodzenie Koran
Wydawca Aleksander Nowolecki
Data wyd. 1858
Druk J. Jaworski
Miejsce wyd. Warszawa
Tłumacz Jan Murza Tarak Buczacki
Tytuł orygin. القُرْآن
Źródło Skany na Commons
Inne Cały tekst
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Cały zbiór
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron

ROZDZIAŁ XXVIII.
wydany w Mekce — zawiera 88 wierszy.
DZIEJE.[1]

W imie Boga litościwego i miłosiernego.

1. T. S. M. Te głoski są znakiem księgi prawdy.
2. Dla nauki wiernych, opowiem ci niektóre prawdziwe zdarzenia z dziejów Mojżesza i Faraona.
3. Faraon podniosłszy się w pychę na Egipskim tronie, podzielił lud swój na różne części[2], a będąc samowładcą, zaczął ich osłabiać, rozkazał zabijać synów, oszczędzając tylko córki. Był to człowiek przewrotny[3].
4. Chciałem uciśnionych osypać memi darami; chciałem ich wywyższyć na imanow[4], i dać im dziedzictwo.
5. Chciałem zapewnić im władzę w tym kraju[5], i oczom Faraona i Hamana[6], jego wezyra, i ich wojska, rozwinąć cuda, którychby się lękali.
6. Powiedziałem do matki Mojżesza, karm syna twojego, a jeśli się lękasz o jego życie, połóż go nad Nilem; nie obawiaj się, nie smuć, powrócę go twoim modłom i uczynię go Prorokiem[7].
7. Rodzina Faraona, przyjęła tego który kiedyś miał zostać jéj nieprzyjacielem i sprawić jéj gorzki smutek, bo Faraon i Haman byli występnymi.
8. Niech to dziecko będzie rozkoszą oczu naszych[8], rzekła królowa Egiptu; nie zabijajcie go, może kiedy wyjdzie to nam na korzyść, żeśmy go przyjęli; przybierzmy go za syna. Oni nie znali przyszłości.
9. Niespokojna matka Mojżesza, o mało nie wydała syna, alem dał więzy jéj sercu aby została wierną.
10. Kazała ona siostrze Mojżesza aby poszła za dzieckiem, ta szła za niem zdaleka, w obawie aby jéj nie spostrzeżono?
11. Wierne memu przykazaniu dziecko, nie chciało przyjmować pokarmu od cudzych mamek[9]. Czy chcecie, rzekła jego siostra, abym wam wskazała rodzinę, u któréj to dziecko może być karmione i starannie wychowane? Zgodzono się.
12. Oddałem dziecię, jego matce, aby osuszyć jéj łzy i uspokoić bojaźń, i aby poznała że obietnice Boskie są prawdziwe.
13. Gdy dorosł pewnego wieku, dałem mu mądrość i naukę, tak wynagradzam cnotę.
14. Dnia jednego, gdy wszedł do miasta w czasie spoczynku mieszkańców[10], ujrzał dwóch bijących się ludzi: Hebrajczyka i Egipcjanina[11], pierwszy wezwał go o pomoc, przeciw swemu przeciwnikowi, Mojżesz uderzył go i zabił, upamiętawszy się zawołał: Oto jest dzieło szatana[12], nieprzyjaciela i kusiciela rodzaju ludzkiego.
15. Panie! zawołał, popełniłem zbrodnię, racz mi przebaczyć. Bóg przebaczył mu, ponieważ jest litościwy i miłosierny.
16. Panie! ponieważ mi przebaczyłeś ze swego miłosierdzia, przyrzekam iż nigdy nie będę należyć do liczby bezbożnych.
17. Z rana nazajutrz wchodził on drżący do miasta, ogladając się na wszystkie strony z niespokojnością, kiedy Hebrajczyk którego wczoraj odratował, powtórnie wzywał jego ratunku. Ty jesteś niesprawiedliwy zuchwalec, rzekł mu Mojżesz.
18. A gdy chciał siłą odeprzeć przeciwnika, czy masz zamiar zabić i mnie, jak zabiłeś wczoraj innego? zawołał jego współziomek[13], będzieszże słuchać swéj zajadłości? chcesz być tyranem, czy wyparłeś się już wszelkiéj uczciwości?
19. Człowiek jakiś przybiegł z końca miasta, mówiąc: Mojżeszu! wielu ludzi zgromadziwszy się, naradzają się nad skazaniem ciebie na śmierć, słuchaj méj zbawiennéj rady i ratuj się ucieczką.
20. Mojżesz uciekł obawiając się aby nie był odkryty, i takie modły zanosił do nieba: Panie! wybaw mnie z rąk złośliwych.
21. Wyszedłszy z miasta, zwrócił swe kroki do kraju Madjanitów mówiąc: Panie! prowadź mnie dobrą drogą[14]!
22. Przybywszy do źródła Madjan, znalazł pasterzy pojących trzody.
23. Spostrzegł na boku stojące dwie siostry. Co tu robicie? zapytał ich. Czekamy aż pasterze odejdą, iżbyśmy mogły napoić nasze trzody, ojciec nasz jest szanowany Szoaib[15].
24. Mojżesz zaczerpnął im wody[16], a ukrywszy się w cieniu, zawołał: Panie! serce me wzdychało za dobrem, które mi dajesz[17].
25. Jedna z siostr powróciła ku niemu[18], a przystępując doń ze skromnością, rzekła: Ojciec mój prosi ciebie i chce ci wynagrodzić wyrządzoną nam przysługę. Mojżesz poszedłszy opowiedział starcowi swoje wypadki, a ten Mu rzekł: nie bój się niczego, już cię Bóg uratował z rąk złośliwych[19].
26. Ojcze mój! rzekła jedna z córek, weź tego człowieka do twoich usług, on jest silny i wierny, on będzie lepszym od innych.
27. Szoaib rzekł do Mojżesza; dam ci w zamęźcie jedną z moich córek, z warunkiem że mi służyć będziesz przez lat ośm; od ciebie zależeć będzie zostać dwa lata dłużéj[20]. Jeśli się Bogu podobać będzie, saméj ludzkości i sprawiedliwości doświadczysz odemnie.
28. Przyjmuję twoje wezwanie, rzekł Mojżesz, ugoda trwać będzie do oznaczonego czasu, niech nikt z nas nie przestępuje onéj, a Bóg będzie rękojmią naszéj umowy.
29. Gdy skończył się czas oznaczony, Mojżesz wyszedł z swoją rodziną, a spostrzegłszy ogień koło góry Synai, rzekł: Zaczekajcie tu, pójdę rozpoznać ten ogień, może przyniosę drzewa zapalonego do ogrzania was.
30. Skoro się tam przybliżył, po prawéj stronie potoku płynącego przez błogosławioną dolinę, dał się słyszeć głos wychodzący z krzaku, który nań zawołał: Mojżeszu! ja jestem Bóg władca światów.
31. Rzuć twoją laskę. A gdy Mojżesz rzuciwszy ją postrzegł iż się jak wąż wiła, zaczął uciekać nie oglądając się. Mojżeszu odezwał się głos, zbliż się, nie lękaj się niczego, jesteś zupełnie bezpieczny.
32. Przyłóż twą rękę do twojego łona, a wnet stanie się białą, bez żadnego uszkodzenia, te dwa cuda zdziałasz przed Faraonem i przed możnymi Państwa, oni są przewrotni.
33. Panie! rzekł Mojżesz, zabiłem Egipcjanina, lękam się aby mnie na śmierć nie skazali.
34. Brat mój Aaron, wymowniejszy jest odemnie, rozkaż mu, aby mi towarzyszył; niech mi będzie pomocą i świadczy o rzetelności słów moich, bo lękam się aby nie poczytali mnie za kłamcę.
35. Aaron będzie twojem wsparciem, rzekł Pan, dam ci wielką władzę, Egipcjanie nie potrafią pokazać podobnych cudów, wy i ci którzy za wami pójdą, będziecie zwycięzcami.
36. Gdy Mojżesz odkrył Egipcjanom moją świętą naukę: to wszystko jest kłamstwem, zawołali oni, podanie ojców naszych nic podobnego nam nie przedstawia.
37. Bóg mój, zawołał Mojżesz, zna tych których oświeca wiara, i którzy mieć będą raj w nagrodę, szczęśliwość nigdy nie będzie udziałem niegodziwych.
38. Panowie! rzekł Faraon do dworzan swoich, nie sadzę abyście wyznawali innego Boga nademnie[21]. Hamanie przygotuj cegłę[22] na zbudowanie wieży wyniosłéj, ażebym mógł wstąpić do Boga Mojżeszowego; chociaż ten człowiek zdaje mi się być kłamcą.
39. Król i jego wojsko podnieśli się w pychę, i zapomnieli sprawiedliwości, myśląc że zmartwychwstania nie będzie.
40. Kazałem dopędzić Faraona z jego wojskiem i pogrążyłem ich w morskich przepaściach. Patrzcie jaki koniec bezbożnych.
41. Naczelnicy odrzuconych, pociągnęli za sobą podobnych im ogień piekielny. Oni w dzień zmartwychwstania nie będą mieć opiekuna.
42. Dotknięci przekleństwem na tym świecie, w dniu ostatecznym będą okryci hańbą.
43. Zniszczywszy pierwotne ludy, dałem Mojżeszowi Pentateuchum, dla zachowania na ziemi pamiątki pańskiéj.
44. Nie byłeś z Mojżeszem na zachodniéj stronie góry Synai, kiedy mu udzlelałem moje przykazania. Ty nie byłeś pomiędzy świadkami.
45. Od Mojżesza przeszło wiele pokoleń, pozwoliłem im długo przebywać na ziemi. Nie mieszkałeś pomiędzy Madjanitami dla ogłaszania moich przykazań; lecz zsyłałem Proroków.
46. Nie byłeś na pochyłości góry Synai, kiedym wołał Mojżesza, ale z miłosierdzia Boskiego wybrany zostałeś do nauczania ludu do którego nie był jeszcze posyłany Apostoł; a to, iżby otworzyć im oczy na światłość.
47. Iżby nie wołali jak przyjdzie kara za ich grzechy: Panie! dla czego nie zesłałeś nam Proroka, bylibyśmy trzymali się Twojéj nauki i wiarę Twoją przyjęli.
48. A gdy postałem im Apostoła z prawdą, oni wołali: Niech okaże nam tę moc jaką miał Mojżesz, to my uwierzymy. Nie zaprzeczaliż cudom jego, kiedy wołali: Pentateuchum i Koran są to księgi napełnione kłamstwem sobie przeciwnem, my je obie, zarówno odrzucamy.
49. Mów im: Jeżeli prawdomówni jesteście, pokażcie księgę Boską, gdzieby prawdziwa wiara lepiéj wyłożoną była, jak w Koranie i Pentuteuchum, a natychmiast pójdę za nią.
50. Milczenie oznacza iż się zawsze trzymają swoich żądz nie pomiarkowanych; a czyż jest większe zaślepienie nad to, gdy się kto błąka bez światła Bożego, za popędem swych namiętności. Bóg nieoświeca przewrotnych.
51. Dałem im słyszeć słowo wiary, aby ich wyprowadzić z obłąkania.
52. Ci którym dałem pisma przed nimi wierzą w nie[23].
53. I gdy im tłumaczą ich naukę, wołają: wierzymy w te pisma, bo są prawdą pochodzącą od Boga; przed zesłaniem ich byliśmy Muzułmanami[24].
54. Tacy odbiorą podwójną nagrodę, ponieważ zachowali cierpliwość, oddawali za złe dobrem, a ubogim udzielali część dostatków, któremi ich obdarzyłem.
55. Skoro oni usłyszą kłótnie złośliwych, uciekają ztamtąd, wołając: My za nasze uczynki sami odpowiadać będziemy, a wy zdacie rachunek z waszych; pokój niech będzie z wami. Nie szukajmy przyjaźni tych których niewiadomość zaślepia.
56. Ludzie nie zostaną oświeceni podług twoich chęci, Bóg oświeca tych którzy Mu się podobają, i zna wszystkich postępujących drogą zbawienia.
57. Mieszkańcy Mekki mówili: Jeżeli przyjmiemy twoją wiarę, będziemy wygnani z naszego kraju[25]. Nie zapewniłemże dla nich mieszkania, gdzie sprowadziłem wszelkiego rodzaju dostatki, dla ich utrzymania? Lecz większa ich część, została w zaślepieniu.
58. Ileż miast, oddanych rozpuście i niegodziwości, zniszczyłem; większa ich część nie została więcéj zamieszkaną, a ich dziedzictwo należy do mnie.
59. Bóg nie obalił żadnego Państwa, nie posławszy wprzód do jego stolicy Proroka, któryby im opowiadał, Jego przykazania; i te tylko miasta zostały zniszczone, których mieszkańcy byli bezbożni.
60. Bogactwa których wam udzieliłem, przynoszą wam rozkosze i przyjemności życia; ale rozkosze nieba daleko są większe czyż tego nie pojmujecie?
61. Sprawiedliwy który osiągnie szczęśliwość jemu przyobiecaną, czyż doświadczy losu podobnego człowiekowi używającemu wszystkich rozkoszy życia światowego, a który w dzień zmartwychwstania zostanie odrzuconym.
62. Skoro bałwochwalca zostanie powołanym zapytają go: Gdzie są bogi których kładłeś na równi z Przedwiecznym.
63. Ci których potępienie jest ogłoszone, zawołają: Panie! myśmy ich zwiedli, bośmy sami byli także uwiedzeni; nie jesteśmy winni za cześć jaką nam oddawano, nic ich nie przymuszało, aby się nam kłaniali.
64. Powiedzianem będzie tym ludziom: Wzywajcie waszych bogów; oni ich będą wołać ale napróżno, będą bowiem milczeć, a oni zobaczą męczarnie, którychby się mogli ustrzedz, gdyby trzymali się prawdziwéj wiary.
65. W dniu tym, Bóg ich powoła, i powie im: Co odpowiadaliście sługom moim?
66. W ustach skona im odpowiedź i będą niemymi.
67. Kogo żal przyprowadzi do wiary i cnoty, ten może spodziewać się prawdziwego szczęścia.
68. Bóg twój stworzył i wybrał, tych którzy Mu się podobają; bałwany nie mają własnej woli. Chwała Przedwiecznemu! Przekleństwo fałszywym Bogom.
69. Bóg wasz wie co ukrywają serca wasze, a co na jaw wydają.
70. On jest jedynym Bogiem; chwała należy Mu w tym i w przyszłym świecie. On jest Najwyższym sędzią, wszyscy ludzie staną przed Jego sądem.
71. Cóż myślicie? Jeżeliby Bóg przedłużył ciemność nocy aż do dnia zmartwychwstania, któż inny, mógłby wam zwrócić światłość; czyż tego nie rozumiecie?
72. Czyż myślicie że gdyby On przedłużył światłość dnia aż do dnia zmartwychwstania, że kto inny mógłby wam powrócić ciemność nocy, iżby służyła ku waszemu spoczynkowi. Czyż nie otworzycie oczu?
73. Bóg pełen dobroci, ustanowił dzień i noc, jedno dla pracy, drugie dla spoczynku, iżbyście Mu za to składali dzięki.
74. Kiedyś powołam bałwochwalców przed mój sąd, i zapytam ich: Gdzież są bogi których porównywaliście z moją potęgą?
75. Każę stanąć po jednym świadku z każdego narodu, i powiem im: Gdzie są wasze dowody? Oni poznają że prawda pochodzi od Najwyższego, a ich zmyślone bóstwa znikną.
76. Karun jeden z Izraelitów[26], podniósł się był w pychę, iż udzieliłem mu największych bogactw, wielu silnych ludzi musiało dźwigać klucze pod któremi trzymał je zamknięte[27]. Nie wylewaj się na zbytnie rozkosze, mówili mu Hebrajczycy, bo Bóg nienawidzi chełpliwych.
77. Staraj się obok bogactw które posiadasz, zasłużyć na królestwo niebieskie, i nie zapominaj tego, w czem najbardziéj byłeś szczęśliwy na świecie; bądź dobroczynnym jako Bóg był dobroczynnym względem ciebie, nie kalaj ziemi występkami, albowiem Bóg nienawidzi gorszących.
78. To co mam, utworzyłem przez naukę którą sam tylko posiadam[28], odpowiedział. Czyliż on nie wiedział, że Bóg zniszczył przed nim tyle pokoleń ludzi groźniejszych siłą i ważniejszych liczbą[29].
79. Karun pokazywał się przed ludem z niezmierną wystawą; ci którzy smakowali w życiu światowem, wołali: Oby Bóg dał żebyśmy byli tak bogaci jak Karun! on posiada ogromny majątek.
80. Lecz ci, którzy mieli prawdziwą wiarę i naukę, powiedzieli do nich: Nieszczęśliwi! nagroda którą Bóg przygotowywa sprawiedliwym, jest daleko szacowniejszą; lecz przeznaczoną jest tylko dla tych, którzy wierzą i dobrze czynią.
81. Z mego rozkazu roztworzyła się ziemia, a Karun i jego pałac zostali pochłonieni; liczni jego niewolnicy nie mogli go obronić przed ramieniem Najwyższego, i został pozbawiony wszystkiego.
82. Ci którzy dniem pierwéj zazdrościli jego losowi, wołali nazajutrz: Bóg udziela, lub ujmuje swych względów, podług swéj woli; gdyby Jego miłosierdzie nie czuwało nad nami, ziemia zagrzebałaby nas w swoich przepaściach; złośliwi błogosławieństwa Bożego nie osiągną.
83. Przybytek życia przyszłego będzie nagrodą dla tych, którzy unikali pychy i występku. Koniec dla sprawiedliwych przeznaczony jest szczęśliwy.
84. Kto był sprawiedliwym, odbierze wspaniałą nagrodę, a występni będą karani stosownie do ich przestępstw.
85. Ten który naucza ciebie Koranu, ułatwi pożądany twój powrót w dawne miejsce[30], Bóg zna tych którzy postępują za światłem, i tych którzy idą za ciemnościami.
86. Nie spodziewałeś się, że Koran danym ci będzie; jest on danym przez miłosierdzie Boga dla wszystkich, ty jesteś jego opowiadaczem. Nie dawaj pomocy niewiernym.
87. Żeby po łaskach które odebrałeś nie odwrócili ciebie od przykazań Boskich. Przyprowadzaj ludzi do Boga, a sam uciekaj od bałwochwalstwa.
88. Jednego tylko wzywaj Boga, On jest sam, wszystko znika przed Jego obliczem; On jest Najwyższym sędzią! Wszyscy staniecie przed Jego sądem.






  1. Tak nazwano ten Rozdział z powodu, że w nim Mojżesz opowiada swoje wypadki Szoaibowi. Niektórzy dają mu tytuł Przypadki od wyrazu Kesas znajdującego się w wierszu 25.
  2. To jest rozdzielił naród na różne kasty nie łączące się z sobą, żeby przez to być wolnym od buntów.
  3. Dosłownie: jeden z gorszycieli, to jest ludzi siejących nieporządek, niszczących kraj.
  4. Idzie tu o Izraelitów.
  5. Tak to Mahomet zna się z historją Izraelitów, widzieliśmy podobne przypadki w roz. 2 w. 58
  6. Minister Faraona miał imie Haman.
  7. Powiadają że akuszerka rządowa, naznaczona przez Faraona do odbierania nowonarodzonych dzieci u kobiet Izraelskich, spostrzegłszy nad czołem malutkiego Mojżesza dwa promienie w kształcie pałającéj świecy, tak była tém uderzona, że poważyła się zataić dziécię przed mieczem katowskim, i wróciła go matce, która go karmiła przez trzy miesiące. Po upływie jednak tego czasu, ukrywać daléj chłopięcia nie było sposobu, gdyż Król rozkazał robić ścisłą rewizję po domach.
  8. Dosłownie: To dziecię będzie pokarmem oczu moich i twoich. Powiadają, że Faraon dlatego nie kazał zabijać Mojżesza, że na czole jego spostrzegł dwa promienie pałające, i widział jak dziecię z wielkiego palca swéj ręki wysysało mleko.
  9. To jest że nie chciał przyjąć piersi żadnéj z przyprowadzonych mu mamek.
  10. To jest w południe, gdyż o téj porze z powodu upału wszyscy zwykli odpoczywać.
  11. To jest jeden był Izraelita a drugi Egipcjanin.
  12. Gdyż Mojżesz uderzył Egipcjanina nie mając zamiaru zabijać go.
  13. Wyrazu jego współziomek nie ma w tekscie, tylko powiedziane jest: On rzekł: ale komentatorowie sądzą, że to Izraelita mówi te słowa, rozgniewany tem że Mojżesz nazwał po wichrzycielem i bojąc się żeby Mojżesz tém samem nie chciał przyjść w pomoc Egipcjaninowi. Jeśli zaś zechcemy słowa te przypisać Egipcjaninowi, należy przypuszczać, że tenże usłyszawszy to co Mojżesz powiedział Izraelicie, domyślił się czegoś takiego co zaszło dniem pierwéj.
  14. Mojżesz wyszedłszy nocą z miasta w celu udania się do Madjan, gdy przybył na miejsce w którem rozchodziły się trzy drogi, obrał natchnieniem drogę środkową, pogoń zaś dążąca za nim udała się dwoma bocznemi, i takim sposobem uszedł śmierci.
  15. Można również tłómaczyć: Ojciec nasz jest szejkiem, to jest znakomitym naczelnikiem.
  16. Zdjąwszy ze zrębu studni kamień nadzwyczajnéj wielkości, dla podniesienia którego potrzebowano zwykle siedmiu mężczyzn.
  17. Mojżesz wyraził tu życzenie zaślubienia kobiety podobnéj do tych jakie tu widział.
  18. Była to starsza córka Szoaiba imieniem Sefura, czyli Syporah, z którą się późniéj Mojżesz ożenił.
  19. Słowa te wyrzekł Szoaib, czyli Jetro.
  20. To jest lat dziesięć.
  21. Faraon żądał by naród mu oddawał cześć Boską.
  22. Jest podanie na wschodzie, że Haman użył 50,000 robotników i tyleż wielbłądów do zbudowania wieży i zwożenia potrzebnych materjałów. Gdy budowa doszła do nadzwyczajnéj wysokości, Faraon wlazłszy na nią, puścił strzałę w obłoki, która spadła krwią zbroczona, z czego Faraon wnosił że zabił Boga Mojżeszowego. Lecz w kilka dni potem Archanioł Gabryel z rozkazu Boskiego trącił skrzydłem i obalił wieżę, która swoim ciężarem przygniotła miljon żołnierzy Faraonowych.
  23. To jest Chrześcianie i Żydzi którzy przyjęli Islamizm.
  24. Przyjmujemy dla tego tę księgę, gdyż ona się zgadza z dogmatami ksiąg, które nam były przedtem objawione.
  25. Korejszyta imieniem Al-Harat-Ebn-Otman-Ebn-Nafwal-Ebn-Abd-Menaf, rzekł raz do Mahometa: „Zostalibyśmy wszyscy Muzułmanami, lecz inne pokolenia Arabów wypędzą nas z kraju i będziemy wówczas tułaczami.“
  26. Komentatorowie utrzymują że Karun, czyli jak go zowią w Biblji Kore, był synem Eszara synowca Mojżeszowego. Należał on do rzędu najpiękniejszych Izraelitów, a bogactwa jego były tak wielkie, że weszły u narodu w przysłowie. Pałac jego był z kryształu, kryty srebrem, a drzwi były z czystego złota. Był bardzo dumnym ze swoich bogactw, nie zachowywał obrzędów wiary, nie udzielał wsparcia nieszczęśliwym i oddawał się rozpuście. Mojżesz po wielu bezkutecznych napomnieniach, rozkazał ziemi by go pochłonęła ze wszystkiemi bogactwami. Karun stopniowo zapadał w ziemię, najprzód po kolana, potem po pas, w końcu po szyję, a widząc śmierć niechybną, wzywał cztery razy litości Mojżesza i błagał przebaczenia, lecz prorok był nieubłaganym. Po tym wypadku Bóg rzekł do Mojżesza: „Biedny Karun wzywał litości twojéj cztery razy, a ty byłeś niewzruszonym, lecz jeśliby mnie tylko poprosił jeden raz, uzyskałby przebaczenie.“
  27. Abulfeda powiada, że czterdzieści mułów używano do przewożenia tych kluczy.
  28. Jedni utrzymują, że był Alchemikiem i człowiekiem najrozumniejszym po Mojżeszu; drudzy powiadają że znalazł skarby zakopane przez Józefa.
  29. Karun ubrany w kosztowne futro kryte złotogłowiem, przejeżdżał się po mieście na białym mule, krytym złotą siatką przerabianą perłami, zanim jechało zawsze 4,000 rycerzy jednostajnie ubranych.
  30. Dosłownie: W miejsce przez które wraca się do mieszkania. Niektórzy rozumieją przez to słowo zaszczytne miejsce, które Bóg obiecał Mahometowi, drudzy sądzą że to jest mowa o jego powrocie do Mekki gdy ją zdobędzie, ale w takim razie niepowinno być na czele rozdziału że został wydany czyli zesłany w Mekce.





Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronach autorów: Władysław Kościuszko, Mahomet i tłumacza: Jan Murza Tarak Buczacki.