Kołysanka wieczności

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Stanisław Ciesielczuk
Tytuł Kołysanka wieczności
Pochodzenie Głazy i struny
Wydawca „Kwadryga“
Data wyd. 1931
Druk Drukarnia Krajowa
Miejsce wyd. Warszawa
Źródło Skany na Commons
Inne Cały zbiór
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron

KOŁYSANKA WIECZNOŚCI


Śpiewam ci przecichym szumem wieków,
Zwiewam nim barwisty życia tuman.
Minie czas — i poznasz mnie, człowieku,
Boski sen poczujesz w moich szumach.

Czekam cię, jak matka, jak kochanka —
Lulaj... laj... powieki ufnie stul...
Mówi ma odwieczna kołysanka:
Rzucisz ty swą radość i swój ból.

Rzucisz ty świat biednych ludzkich złudzeń.
Aby wejść w odmienny bytu krąg.
Teraz niech ci w światła drżącej smudze
Płynie snem wiew szczerozłotych łąk.

Niechaj gra ci sens niewyrażalny
Czystą muzyką bez dna, bez końca,
Jakby miękki ruch niedostrzegalnych
Palców czyichś muskał struny słońca.

Słodko śpij aż do białego ranka,
Niechaj nic nie wzburza twego snu.
Szepce ma odwieczna kołysanka:
Lulaj...laj... powrócisz do mnie znów...





Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Stanisław Ciesielczuk.