Jeszcze Polska nie zginęła, kiedy my żyjemy,
Co nam obca moc wydarła, mocą odbierzemy; Co wszczęła rozpacz, to dokona męztwo, Marsz, marsz Dąbrowski; Bóg nam da zwycięstwo.
Matka z grobu powstająca woła do swych dzieci:
Kto jest mój syn, prawy Polak, niech do boju leci! O matko nasza! o Ojczyzno święta! My twoje dzieci, my skruszym twe pęta.
Za wolności kraj rodzinny, śpieszmy do oręża!
Wszakże Bracia! nigdy liczba, lecz męztwo zwycięża, Honor i chwała są przy naszej stronie, Słodko jest ginąć w Ojczyzny obronie!
Ziemio naszych Prapradziadów, ziemio krwią ich zlana,
Jużeś nasza, już obcego mieć nie będziesz pana. Do broni, Bracia! do broni! do broni! Pod świętym znakiem Orła i Pogoni!
Przy Dąbrowskim niebezpieczeństw żadnych się nie straszem,
Ufność w Wodzu, Jedność, Zgoda będzie hasłem naszem. Co wszczęła rozpacz, to dokona męztwo, Marsz, marsz, Dąbrowski, Bóg nam da zwycięztwo!