Jana Kochanowskiego Dzieła polskie (1919)/Psałterz Dawidów/Psalm LXXXVII

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Tytuł Psałterz Dawidów
Podtytuł Psalm LXXXVII
Pochodzenie Jana Kochanowskiego Dzieła polskie: wydanie kompletne, opracowane przez Jana Lorentowicza
Wydawca Tow. Akc. S. Orgelbranda S-ów
Data wyd. [1919]
Miejsce wyd. Warszawa
Tłumacz Jan Kochanowski
Indeks stron
PSALM LXXXVII.

Fundamenta ejus in montibus sanctis.

Pan miedzy wszytkiemi
Miasty żydowskiemi
Piękne syońskie umiłował brony,[1]
Ich grunt na górach świętych założony.
Pańskie mury dawne,
Imię wasze sławne!
I Egipt (mówi Pan) i Babilonę
Jeszcze ja miedzy swoimi wspomionę.
Oto Palestyna
I Tyrska kraina,
I murzynowie słońcem przypaleni
Przyznawać będą, że tu są zrodzeni.

Jako świat jest wielki,
Człowiek na nim wszelki
Syończykiem się będzie rad mianował;
To miasto Bóg sam nawyższy budował.
Nie uczyni temu
Nikt dosyć; samemu
Przyjdzie narody Panu porachować,
Którzy się będą z Syonu mianować.
Wszyscy poetowie,
Wszyscy muzykowie
Sławić Cię będą; jestli w głowie mojej
Też co takiego, wszytko ku czci Twojej.




  1. bramy.





Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Jan Kochanowski.