Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
|
Autor
|
Jan Kochanowski
|
Tytuł
|
Jana Kochanowskiego Dzieła polskie
|
Podtytuł
|
wydanie kompletne, opracowane przez Jana Lorentowicza
|
Wydawca
|
Tow. Akc. S. Orgelbranda S-ów
|
Data wyd.
|
[1919]
|
Miejsce wyd.
|
Warszawa
|
Indeks stron
|
Jana Kochanowskiego Dzieła polskie. wydanie kompletne, opracowane przez Jana Lorentowicza - Pieśni/Księgi wtóre/Pieśń XV
[76]PIEŚŃ XV.
Nie zawżdy Apollo strzela,
Ale łuk z lutnią podziela;[1]
Nie zawżdy Mars hufy wodzi,
Czasem też pod sieć ugodzi.[2]
Nie zawżdy grad z góry leci,
Albo burza niebo szpeci;
Chmury czarne wiatr wojuje,
A pogoda następuje.
Takżeć słusze[3] człowiekowi:
Odejmać się frasunkowi,
A jako niewdzięczne brzemię,
Uderzyć troski o ziemię.
[77]
Cokolwiek raz przeminęło,
Niewrócony[4] koniec wzięło:
A przyszły czas Bóg ma w mocy,
Pogrężony w twardej nocy.
Dosyć na rozum człowieczy
Dzień dzisiejszy mieć na pieczy;
Ostatek na Boga wkładaj,
A dobrze żyć nie odkładaj.
Żyj dobrze, nie odkładając,
Bo dalszych czasów czekając,
Niepodobnym obyczajem,
Nie począwszy żyć, przestajem.
|
- ↑ używa jednej z drugim na przemian.
- ↑ mowa o przygodzie Marsa z Wenerą, których Wulkan schwytał na schadzce i nakrył ich siecią.
- ↑ słuszna rzecz.
- ↑ niepowrotny.