Jana Kochanowskiego Dzieła polskie (1919)/Fraszki/Księgi II/Do Mikołaja Mieleckiego

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Jan Kochanowski
Tytuł Do Mikołaja Mieleckiego
Pochodzenie Jana Kochanowskiego Dzieła polskie
Tom I
Wydawca Tow. Akc. S. Orgelbranda S-ów
Data wyd. [1919]
Miejsce wyd. Warszawa
Inne Całe Księgi II
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 

Całe Fraszki
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron


DO MIKOŁAJA MIELECKIEGO.

Na swe złeś mię upoił, mój dobry Starosta,
Bo czegoś snadź nie wiedział, toć opowiem sprosta.
Mnimasz ty, że ja tobie kłaniam się dla tego,
Iżeś syn Wojewody, nie wiem tam jakiego.
Albo że się masz dobrze, a złota na tobie,
I na tych dosyć widzę, które masz przy sobie.
Fraszka u mnie twe herby, i wsi pełne kmieci:
Hańba (mówią Grekowie) bohaterskie dzieci.

A pieniądze takie są, że je i źli mają,
I co wiedzieć, jako ich drudzy używają.
Ale wiesz, co mię trzyma, i garnie ku tobie?
To, iż przodków swych zostać[1], masz za lekkość sobie,
A coć Bóg dał z łaski swej, tem szafujesz bacznie,
Służąc panu[2] i rzeczy pospolitej znacznie.
Chudymi nie brakujesz[3], ale kto cnotliwy,
W jakimkolwiek bądź pierzu, temuś ty chętliwy.
To jest grunt: insze rzeczy, których się chwytają
Ludzie prości, jako dym, wiatry roznaszają.




  1. gorszym być od przodków.
  2. królowi.
  3. nie pogardzasz.





Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Jan Kochanowski.