Jabłoń (Koroway-Metelicki, 1893)

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Michał Koroway-Metelicki
Tytuł Jabłoń
Pochodzenie Poezye
Wydawca Księgarnia Polska Br. Rymowicz
Data wyd. 1893
Druk W. L. Anczyc i S-ka
Miejsce wyd. Petersburg
Źródło Skany na Commons
Inne Cały cykl „Wiersze różne”
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Cała część pierwsza
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Cały zbiór
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
Jabłoń.

Stoi jabłoń kwieciem strojna,
Bogata w zawiązki:
Będzie jabłek z niej moc hojna,
Okryją gałązki.
Nagle wicher zadął srodze,
Ujrzał jabłoń z kwieciem...
„Po co stoisz mi na drodze?“
Wpadł i sypnął śmieciem
Różowawo-białem, czystem,
Pełnem świeżej woni,
I poleciał w dal ze świstem
Ku innej ustroni.
A nieszczęsna jabłoń z szaty
Została odarta,
Los jej wróżył plon bogaty...
Nic wróżba nie warta!
Lecz czekajcie, patrzcie przecie,
Patrzcie się z uwagą!

Ocalało trochę kwiecie,
Nie jest całkiem nago!
Zwolna kwiat się w owoc mieni,
Jest już jabłek nieco,
To się bieli, to rumieni,
Tamte złotem świecą.
Jutro właśnie przyjdzie pora
Zerwać owoc z drzewa...
Lecz go zbiła do wieczora
Gradowa ulewa.

Jednak jabłoń w nowem lecie
Kwiaty znowu zrodzi...
Och! inaczej w ludzkim świecie,
Gdy zły los w nas godzi.
Trudno wydać kwiat wspaniały
Nowych czuć i cnoty,
Wcielić nowe ideały
W czynów owoc złoty.
Chrońmy tedy żar młodzieńczy
W tej ziemskiej podróży,
Czy nas życie cierniem wieńczy,
Czy piorunem burzy!

1890 r. 29 czerwca.
Sławuta.


Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Michał Koroway-Metelicki.