Gość z zaświatów/Epilog

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Herbert George Wells
Tytuł Gość z zaświatów
Rozdział Epilog
Wydawca „Tygodnik Mód i Powieści“
Data wyd. 1903
Druk Akc. Tow. S. Orgelbranda Synów
Miejsce wyd. Warszawa
Tłumacz anonimowy
Źródło Skany na Commons
Inne Cały tekst
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
EPILOG.

Zdawało się, że najwięcej widziała i słyszała mała Hetty Penzance, która od tego dnia pamiętnego słabowała ciągle, takie na niej niezmierne wrażenie wywarła cała scena. We śnie opowiadała panienka o tej muzyce niebiańskiej i o tej tajemniczej parze, którą widziała ulatującą w obłoki. Matka Hetty płakała i gryzła się niezmiernie, bo dziewczyna w oczach prawie niknęła. Szczęście wielkie, że się opatrzono w porę i przyzwano dra Crumpa, który postawił małą na nogi przy mocy dyety ekstraktowej, syropu z hipophosphitu wapna, i tranu ze stokfiszowej wątroby.

KONIEC.


Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronach autora: Herbert George Wells i tłumacza: anonimowy.