Fragment (Pieńkowski, 1898)

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Stanisław Pieńkowski
Tytuł Fragment
Pochodzenie Życie tygodnik
Rok II (wybór)
Wydawca Ludwik Szczepański
Data wyd. 1898
Druk Drukarnia Narodowa F. K. Pobudkiewicza
Miejsce wyd. Kraków
Źródło Skany na Commons
Inne Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Cały wybór
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
FRAGMENT.

Zesłano mnie tu — kto i skąd?.. ach, nie wie
Nikt... próżnom pytał. To wiem, że zesłano
Mnie tu z szatańską ironią i w gniewie,
W dzikim porywie zemsty — bo mi dano
Duszę Anioła i misyę Atyli,
Pracę tytanów i siły motyli...

Lecz idę. Jakaś magnetyczna ręka
Pcha mnie bezwzględnie. Idę w moc inercyi
Jak ów »bicz boży« na ten świat bez serc i
Bez duszy. Idę, choć mi serce pęka,
Że sam dręczony i słaby, jak dziecko,
Dreszczem konania darzę tak zdradziecko.

Bo każde z słów mych — niechaj że najprostsze,
Najbielsze — z morza moich mąk się rodzi,
Od łez mych słone... każda myśl, jak ostrze

Indyjskiej strzały: kiedy raz ugodzi —
Wyrwana — jadem się w żyłach rozgości,
Świadomym jadem zwątpień i nicości.

Ból niosę, gorycz i rdzę samowiedzy
Dla dusz wybranych. A razem na tłumy
Zapowiedź walki, jak żywioł bezwiedzy.
Huragan gniewu, pogardy i dumy —
Dla ukochanych — wiecznych przemian rany,
Znienawidzonym — nieczułość Nirwany...

A w sobie chaos: biały ogień twórcy
I czerniejące popioły martwoty —
Krwawą nienawiść ducha światoburcy
I liliowe wszechmiłości wzloty —
Kosmicznych pragnień pył, i marzeń zgliszcza,
I księżycowe smutki uroczyszcza.

Tak w północ, w ciszę, o duchów godzinie,
Jak centaur wstaję — kopytami zgniatam
Ziemię, a czoło w grzywach mgławic ginie,
I kurczem palców zimną skroń oplatam
W chmurnej zadumie łez nad niecofnionym
Błędem Stworzenia...

1895 r.

Stanisław Pieńkowski.





Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Stanisław Pieńkowski.