Fantazye/I

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Gustaw Zieliński
Tytuł Fantazye. I
Podtytuł (improwizacya)
Pochodzenie Poezye Gustawa Zielińskiego Tom I cykl Drobne wiersze, w młodości pisane
Wydawca Własność i wydanie rodziny
Data wyd. 1901
Druk S. Buszczyński
Miejsce wyd. Toruń
Źródło skany na Commons
Inne Cały cykl
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Cały tom I
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
I.
(Improwizacya).

Gdzież fantazjo moja, ulatasz, wybiegasz?...
Czyliż tam daleko, lepszy świat spostrzegasz?
Czyli już znudzona na ziemskim przestworzu,
Chcesz odpocząć sobie na wieczności morzu?...
Śpiesz na bystrej łodzi
W te dalekie kraje,
Gdzie słońce nie wstaje,
Ani nie zachodzi.

Tu, ziemia — bryła czarna, którą ogień boski
Na chwile opromienia, a ciemność zanurza,
Gdzie szczęście iskrą tylko, którą cierpień burza
Natychmiast gasi, zostawując troski;
Gdzie wspomnienie — jak anioł z niebios wypędzony,
Błąka się w koło ciebie, i na krótką chwilę
Pocieszy i rozrzewni — lecz wiatrem zdmuchniony
Ulata i utraca swe wdzięki motyle;


Gdzie miłość! — która w pierwszej młodości rozwiciu
Była twym ideałem, i z której tak dumny,
Nuciłeś boskie hymny — dziś, smutny, w ukryciu
Widzisz ją — jak świątyni złamane kolumny.
Gdzie wszystko, co na sobie bóstwa nosi znamię,
Co jest piękne i czułe — co jest skarbem duszy, —
Ledwie błyśnie dla człeka, wali się i łamie
I niknie, jak kwiat polny, gdy go chwast zagłuszy.

O! fantazjo moja! wybiegaj daleko,
Staraj się, to co ziemskie, od siebie odegnać;
Bo tu nic nie zostawiasz, z czem łzawą powieką
Mogłabyś się raz jeszcze na wieki pożegnać.
Śpiesz na bystrej łodzi,
W te dalekie kraje,
Gdzie słońce nie wstaje
Ani nie zachodzi.
1835 r.





Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Gustaw Zieliński.