Erotyki (Zbierzchowski)/Na stacji

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Henryk Zbierzchowski
Tytuł Na stacji
Pochodzenie Moja dzieweczka
Wydawca Spółka Nakładowa „Odrodzenie“
Data wyd. 1923
Miejsce wyd. Lwów
Źródło Skany na commons
Inne Cały tekst
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron


NA STACJI.

Stacyjka mała, uboga
W wieńcu lasów i wzgórz.
Długo na pociąg się czeka,
Tak długo już...
Czemu do szczęścia droga
Jest tak daleka
Ach tak daleka?
Wieczór... słońce gasnące
Obłoków złoci krawędzie,
Prześwietla je wzdłuż i wszerz,
Że niby złote łabędzie
Płyną po niebios łące.
Może w tej samej chwili,
Nim dzień się z nocą przesili,
Ty patrzysz na mnie też
I dusze nasze tęskniące,
Jakby na znak zaklęcia,
Na ich złocistym szlaku
Padają sobie w objęcia?
Może w tej samej chwili,
Wpatrzona w blask ich złoty
Ty czekasz także znaku
Mojej żrącej tęsknoty,
Ty czekasz także dzieweczko

Echa mych marzeń i snów?
Dobywam z serca słóweczko
Małe i krótkie tak,
Lecz najpiękniejsze ze słów,
Jakie są w ludzkiej mowie.
Słowo to jasne i czyste
Przystrajam w piórka srebrzyste,
Jakie mają ptaszkowie
I niech ten serca posłaniec
Leci przez modry szlak
Hen aż za gór tych kraniec
I niechaj ci wszystko powie
O mej tęsknocie i męce,
A ty swe usta dziewczęce
Przytul do jego piór,
Bo ta ptaszyna uboga
Z serca powstała człowieka...

Czemu do szczęścia droga
Jest tak daleka
Ach tak daleka?




Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Henryk Zbierzchowski.