Epilog (Gaszyński)

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Konstanty Gaszyński
Tytuł Epilog
Pochodzenie Poezje Konstantego GaszyńskiegoWiersze różne
Wydawca  F. A. Brockhaus
Data wyd. 1868
Miejsce wyd. Lipsk
Źródło Skany na Commons
Inne Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Cały zbiór
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
EPILOG.

Na błoniu ojczystem, o kiedyś — przed laty,
Beztroski młodzieniec codziennie rwał kwiaty —
I w wianki je zwijał woniące;
Codziennie szum borów i ptasząt kwilenia
Płynęły mu w piersi — a z dźwięków tych brzmienia
Wysnuwał piosenek tysiące!


∗                    ∗

Lecz wkrótce młodzieńca, poetę-żołnierza,
Los poniósł daleko na obce wybrzeża
Z koszturem pielgrzyma u ręki;
I odtąd w tęsknocie, w żałobie i trwodze!
Mniej kwiatów na wianki już zbierał po drodze,
Mniej częste snuł z piersi piosenki!


∗                    ∗

I z każdym mu rokiem mniej woni i słońca;
Wiośniane dni krótkie, a zimy bez końca,
I codzień mu smutniej, boleśniej!
Więc z krain dalekich, z tej niwy ciernistej,
Posyła dziś w darze ku ziemi ojczystej
Niewiele i kwiatów i pieśni!


∗                    ∗

O! czarne me kwiatki, piosenki żałobne,
Śród łez chodowane sieroty me drobne —
Wy, którem wykarmił krwią własną —
Na skrzydłach jaskółczych polećcie w tę stronę,
Gdzie oczy śpiewaka wciąż patrzą stęsknione —
Dopóki pod łzami nie zgasną!

Baden, 1855.





Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Konstanty Gaszyński.