Encyklopedja Kościelna/Całowanie

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Tytuł Encyklopedja Kościelna (tom III)
Redaktor Michał Nowodworski
Data wyd. 1874
Druk Czerwiński i Spółka
Miejsce wyd. Warszawa
Źródło Skany na Commons
Indeks stron
Całowanie (osculatio) używane w ceremonjach wszelkich religji, jako znak uszanowania i miłości, służyło za najogólniejszy symbol uczczenia i dało początek łacińskiemu wyrazowi adorare, czyli manum ad ora applicare. Starożytny ten obrządek używa się często w liturgji, dla tego kard. Bona pieczęcią wszystkich kościelnych ceremonji go zowie: osculum... omnium ecclesiasticarum functionum signaculum et sigillum. Stosownie do okoliczności, różne szczegółowe przybiera znaczenia. Tak, kapłan całuje ołtarz na znak uszanowania dla miejsca, na którém Niepokalany Baranek spełnia cudowną ofiarę, oraz dla uczczenia relikwji świętych, złożonych tamże. Podobnież czyni, ilekroć we Mszy obraca się do ludu, na okazanie, iż w pocałunku tym odbiera pokój miłości od samego Jezusa (którego tu ołtarz przedstawia), a potém w pozdrowieniu przekazuje go wiernym. Przy całowaniu takiém rozciąga ręce na ołtarzu, jakby obejmował samego Jezusa; rubryki zaś przestrzegają, iżby czyniąc to, złożył je na ołtarzu w równej od ciała odległości i dotknął się usty środkowej części mensy ołtarzowej, przyczem najprzód w tył nieco usunąć się trzeba. We Mszy św. dziewięćkroć bywa całowanie ołtarza i dziesiąty raz przy dawaniu djakonowi pocałunku pokoju (ob. Pax). — Z przepisu kościelnego całuje też kapłan niektóre sprzęty i naczynia św. na znak uszanowania, które ostatecznie odnosi się zawsze do osoby Chr. W tym celu, np. przeczytawszy Ewangelję, całuje pierwsze jej słowa, wyjąwszy we Mszy żałobnej, lub odprawianej w obec biskupa, bo w tym drugim razie niosą mszał do pocałowania osobie wyższej godnością od zwyczajnego kapłana. Patenę całuje także na Mszy w oracji Libera nos, wprzód się nią przeżegnawszy. — Z ubiorów kościelnych całuje kapłan humerał, manipularz i stułę: wszystko na środku, gdzie krzyż wyrobiony. Podobnież czyni zdejmując je, a to według starego zwyczaju, zaświadczającego uszanowanie ku tymże. Klerycy, asystujący kapłanowi do Mszy uroczystej, całują przy ubieraniu się też same szaty św., a nadto rękę celebransa, jako ministra Chrystusowego, po odśpiewaniu epistoły, przy odbieraniu błogosławieństwa na śpiewanie Ewangelji i podając mu lub przyjmując od niego jakie św. naczynia. W tym ostatnim przypadku całują najprzód rękę, potém przedmiot przyjmowany; w pierwszym zaś przedmiot podawany, a po nim rękę odbierającą. We Mszach żałobnych opuszczają się wszystkie te oznaki czci osoby i przedmiotów; a także przy podawaniu kadzidła na Mszy z wystawianiem, gdy sam tylko Najśw. Sakr. ma być kadzony (Herdt, Liturg. Prax. II 2 n. 70). — Pierścień biskupa całuje kler i wierni przed przyjęciem z rąk jego Kommunji św., na znak jedności wiary i posłuszeństwa duchownym pasterzom. — Całuje się wreszcie i trzewik papiezki, na którym jest krzyż, a to także celem objawienia głębokiego uszanowania dla namiestnika Jezusa na ziemi. Wprawdzie pocałowaniem ręki dostatecznie to wyrazićby można; lecz wieki uświęciły ten zwyczaj, dla dokładniejszego wyrażenia i uczczenia w nim osoby Jezusa. Nie brak do tego pobudek wyższych, jakie żywa wiara i gorąca pobożność w Ewangelji znaleść umiała. Czytamy tam o św. Janie Chrz., iż opisując godność boską Messjasza, wyrzekł: „nie jestem godzien, abym rozwiązał rzemyk u trzewika jego” (Jan 1, 27), i o św. Marji Magdalenie, iż usłyszawszy słowa przebaczenia, nie chciała poprzestać „całować mu nogi“ (Łuk. 7, 38); i znowu o samym Chrystusie Panu, umywającym nogi Apostołom przed męką swoją i toczącym spór o to z Piotrem św. (Jan 13, 5). Zastosowano więc pierwsze ustępy ewangeliczne do namiestnika Chrystusowego, a z trzeciego wyrozumowano, że jeśli Syn Boży uważał za potrzebne tak dalece się upokorzyć, aby Apostołom nogi umywać, to czyż może być zbyteczném dla chrześcjan całować nogi Apostołów, mianowicie ich księcia? Wszakżeż o nich mówi Pismo św. „jako śliczne nogi opowiadających pokój, opowiadających dobra?“ (z Izajasza pr. do Rzym. 10, 15). Oni w miejsce Chrystusa pracują (2 Kor. 5, 20), więc pobożność chrześcjańska przeniosła uszanowanie Chrystusowi należne na jego zastępcę. Krzyż, postawiony nisko na trzewiku papiezkim, podnosi do niebios zasługę zniżających się z wiarą do ucałowania go: tak to pojmuje umysł pełen prostoty ewangelicznej. Nie ma jednak żadnego prawa kościelnego, któreby nakazywało całować nogę Papieża: zwyczaj tylko dawny, odnoszący się szczególnie do urzędowych i uroczystych audjencji; na prywatnych bowiem posłuchaniach najczęściej podaje Papież rękę do ucałowania. Monarchowie nawet chrześcjańscy oddawali niegdyś Papieżom uszanowanie przez ucałowanie nogi: tak miał postąpić ces. Konstantyn W. z Papieżem Sylwestrem św., tak uczynił Justynian z Agapitem, Fryderyk Rudobrody z Aleksandrem III w Wenecji, i Karol V z Klemensem VII; odtąd zaś monarchowie zwyczajnie całują rękę Papieża. S. Ch.