Elegja (Gaszyński, 1868)

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Konstanty Gaszyński
Tytuł Elegja
Pochodzenie Poezje Konstantego GaszyńskiegoElegje, Pieśni i Piosnki
Wydawca  F. A. Brockhaus
Data wyd. 1868
Miejsce wyd. Lipsk
Źródło Skany na Commons
Inne Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Cały zbiór
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
ELEGJA.

Dio per adornarne il cielo
La si ritolse, che rosa era da lui.

(Petrarca.)


∗                              ∗

Bóg, chcąc pokazać światu doskonałość nieba,
Chcąc zmienić w rzeczywistość marzenia poety,
Na tę ziemię wygnania — gdzie pociechy trzeba —
Zsyła czasem anioła w postaci kobiety!

Wtenczas inne anioły przy rozstaniu z bratem
W własne wdzięki go stroją — ten promieni oczy,
Tamten liljowe lica barwi mu szkarłatem,
Inny mu swoich czarnych pożycza warkoczy!

I w rozstaniu nie widać żałości z ich mowy,
Bo wiedzą, że ta droga krótką do przebycia —
I że wkrótce uśpiony w kolebce grobowej,
Weźmie skrzydła złożone przy kolebce życia!


∗                              ∗

Widziałem ją — dwudziestą drugą miała wiosnę,
Widziałem ją przybraną we wdzięki urocze —
Jednak do mego serca, przeczucie żałosne
Zdawało się przemawiać te słowa prorocze:

«Jest to gwiazda przelotna z edeńskich przestrzeni,
«Zabłąkana na chwilę śród naszego nieba —
«Bo dla blasku bijących z jej czoła promieni
«Większego niźli świat nasz przestworu potrzeba!

«Jest to róża wyrosła gdzieś na innej błoni,
«Co na chwilę rozkwitła między śmiertelnemi —
«Bo trzeba jej gałązkom, listkom pełnym woni,
«I gorętszego słońca i żyzniejszej ziemi. —


∗                              ∗

O! nie płaczcie jej zgonu, wy, coście jej cnoty
I jej wdzięki z bijącem sercem uwielbiali;
Ona musiała z nami pędzić dni tęsknoty,
Bo dawni towarzysze w niebie ją czekali.

Ona, w samotnych chwilach cichego dumania,
O wyższych niźli ziemskie roskoszach marzyła —
I ukończywszy smutną pielgrzymkę wygnania,
Z tego padołu płaczu, ku niebu się wzbiła.

Jako biała gołąbka porwana od burzy
I zapędzona wichrem w okolice inne,
Co z nadejściem pogody, po trudnej podróży,
Uradowana, wraca na gniazdo rodzinne!

Aix, 1835.






Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Konstanty Gaszyński.