Ejże, Hedo!...

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Maulana Dżami
Tytuł Ejże, Hedo!...
Pochodzenie Obraz literatury powszechnej
Redaktor Piotr Chmielowski,
Edward Grabowski
Wydawca Teodor Paprocki i S-ka
Data wyd. 1895
Druk Drukarnia Związkowa w Krakowie
Miejsce wyd. Warszawa
Tłumacz Julian Święcicki
Źródło Skany na Commons
Inne Cały tekst
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron

2.

Ejże, Hedo! wina prędzéj,
Patrz, przed nami czara pusta,
Długoż tak w pragnienia nędzy
Mają nasze cierpieć usta?!
Niechaj ten odpycha wino,
Kto świętoszków członkiem rzeszy;
Lecz kto pragnie żyć, dziewczyno!
Gdy nie pije, ciężko grzeszy!...

Skoro nektar ten jest w świecie
Dobrodziejstwem dziś jedynem,
Toż i my nie możem przecie
Bezrozumnie gardzić winem.
Jak tu rozstać się z tym płynem?
Próżno takie mieć nadzieje:
Ono moschu wonią zieje,
Ono iskrzy się rubinem!

(J. A. Święcicki).




Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronach autora: Maulana Dżami i tłumacza: Julian Święcicki.