Dwa ekstremy

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Stanisław Ciesielczuk
Tytuł Dwa ekstremy
Pochodzenie Pentaptyk lapidarny
Wydawca Księgarnia F. Hoesicka
Data wyd. 1935
Miejsce wyd. Warszawa
Źródło Skany na Commons
Inne Cały zbiór
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron


DWA EKSTREMY
I

W nieobliczalnej bytu przygodzie,
Której bezimię —
Przeolbrzymie,
Ludzki się mózg przerodzi.

Hazardujący myśli wiarą,
Ocknienia wieków
Pij, człowieku:
Tyś — przyszły pan bezmiarów!

Sfora gwiazd ręce twoje liże;
Wie, że twa droga —
Na tron Boga,
A stamtąd — jeszcze wyżej!


II

Myśl zwalczy żywioł? Ależ ona —
Przez żywioł pogwałcona
Sto razy, zanim
Raz go zrani.


Wstają, padają pokolenia —
Cóż się naprawdę zmienia?
Nic. Ten sam dramat.
Gra ta sama.

Mózg — to męczeństwem, to błazeństwem —
Broni się przed szaleństwem,
Aż krzyknie: Pleń się,
Śnie-bezsensie!







Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Stanisław Ciesielczuk.