Do ludów

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor anonimowy
Tytuł Do ludów
Pochodzenie Lutnia. Piosennik polski. Zbiór trzeci
Wydawca F. A. Brockhaus
Data wyd. 1874
Miejsce wyd. Lipsk
Źródło Skany na Commons
Inne Cały zbiór
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
DO LUDÓW
(wedle Berangera).

Nadchodzi chwila odżycia Narodów,
Z tyrańskiej skały pryśnie swobód zdrój;
Pocznij żyć ludu i pośród twych grodów,
Powitaj wolność! dla niej ramie zbrój.
Między ludami niech zgasną niezgody,
Jednaki wawrzyn niech ozdabia skroń —
Świętem przymierzem łączcie się narody,
Podajcie sobie dłoń.

O godni żalu przez tak długie lata,
Dla dumy władców duch zawiści tlał;
Człowiek człowieka, brat zabijał brata,
Gdy Ojciec ludu, Lud ujarzmić chciał.
Dziś nie dla królów ale dla swobody,

Dziś dla ludzkości podniesiemy broń,
Świętem przymierzem łączcie się narody.
Podajcie sobie dłoń.

Za myśl szlachetną o prawach człowieka.
Męki, wygnania, lub sromotny zgon;
Lecz mężne serce prawdy się nie zrzeka,
Padnie pod ciosem, ludzkość zbiorze plon.
Chlubnie wytępiać przesądów zarody,
I siłą myśli żyjąc, ciemięzcy broń:
Świętem przymierzem łączcie się narody,
Podajcie sobie dłoń.

Świat nowy różnic rodu nie uznaje,
Król, szlachcic, chłopek! — to jednaki twór;
Bez stępla ludzi natura wydaje —
Niech prawa rządzą, nie monarszy dwór.
Jednakie wszystkim przyznajmy swobody,
A wyższość duszy niech uwieńcza skroń;
Świętem przymierzem łączcie się narody,
Podajcie sobie dłoń.

Prawo i praca oto wiara ludów!
Jedna jest wiara i jeden jest Bóg!
Oby w nagrodę naszych krwawych trudów.
Umysł był władcą, a szlachectwem pług.

Niech jednem uśmiechem karmi świat młody,
Niech krzew oliwny strzeże naszą błoń.
Świętem przymierzem łączcie się narody,
Podajcie sobie dłoń.


Bard Nadwiślański z 1833 r.






Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: anonimowy.