Do ataku

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki


Do ataku
Do ataku
Pieśń z roku 1831

Już się trąby odezwały,
Do ataku dobosz biję,
Dzisiaj bracia pole chwały,
Licznym się trupem okryje.
Dalej, dalej, naprzód, śmiało!
Jak na wolny lud przystało,
Przy dział grzmocie, mieczów szczęku,
Uderzmy z bagnetem w ręku.

Ojcze drogi, matko miła,
Bądźcie mi szczęśni i zdrowi,
Godzina boju wybiła,
Pobłogosławcie synowi!
Żegnam was, siostry kochane,
Porzućcie żal wasz dziecinny,
Bo za strugi krwi przelane,
Da Bóg Ojczyznie los inny.

I tу luba, co chwil parę
Z tobą spędziłem jak mile,
Szczęście bierz za płonną marę,
I nie płacz na mej mogile.
Jeśli jaki tchórz z młodzieży
O ciebie starać się będzie,
Jak na Polkę przynależy -
Daj mu kądziel, niechaj przędzie.

Żegnam was może na wieki,
Moi drodzy przyjaciele!
Tam gdzie krwi popłyną rzeki,
Moja nie znaczy tak wiele.
Zginę może, lecz przy zgonie
Wierzcie mi, zawołam jeszcze:
Niech w przyjacół miłem gronie
Сhоć się wspomnieniem popieszczę.

Gdy więc trąba bój ogłasza,
Do ataku dobosz bije.
Niech żyje Ojczyzna nasza,
Niech wszystko walczy co żyje!
Dalej, dalej, naprzód, śmiało!
Jak na wolny lud przystało,
Przy dział grzmocie, szabel szczęku,
Uderzmy z bagnetem w ręku.


Znak domeny publicznej
Tekst lub tłumaczenie polskie jest własnością publiczną (public domain), ponieważ prawa autorskie do niego wygasły (expired copyright).