Do Mikołaja. Na toż

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Melchior Pudłowski
Tytuł Na toż
(Do Mikołaja)
Pochodzenie Fraszek Księga Piérwsza
Redaktor Teodor Wierzbowski
Wydawca Biblioteka Zapomnianych Poetów i Prozaików Polskich
Data wyd. 1898
Druk K. Kowalewski
Miejsce wyd. Warszawa
Źródło Skany na Commons
Inne Cała Fraszek Księga P.
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Całe Pisma
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
179.   Na toż.

Jest mój jeden przyjaciel, który to prawdziwie
Mówi, że gdy kto z nami w towarzystwie żywię,
Możem nic w nim nie wątpić i w jego miłości:
Prawda, statek, uprzejmość, dosyć powolności.
Aliści skoro szczęście trochę go podniesie,        5
On zaraz wnet oczyma naiu rad przeniesie.
Prośwa Boga, by nędza zawżdy nędzą była,
Boby naiu oczyma ta nie przynosiła.




Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronach autorów: Melchior Pudłowski, Teodor Wierzbowski.