Do Jana Pileckiego. Do tegoż

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Melchior Pudłowski
Tytuł Do tegoż
(Do Jana Pileckiego)
Pochodzenie Fraszek Księga Piérwsza
Redaktor Teodor Wierzbowski
Wydawca Biblioteka Zapomnianych Poetów i Prozaików Polskich
Data wyd. 1898
Druk K. Kowalewski
Miejsce wyd. Warszawa
Źródło Skany na Commons
Inne Cała Fraszek Księga P.
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Całe Pisma
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
5.   Do tegoż.

Niech ludzie mądrzy boskie tajemnice
Wyciągają tak, by serbskie skrzypice,
Niech księża mówią cały dzień pacierze,
Ja już przestawam na swej prostej wierze,
Iż rad żartami, gdy mam szczęście, robię,        5
A gdy przegrawam, wnet się w głowę skrobię.
Powiedz mi, Jasiu, coć się wówczas działo,
Kiedyś był przegrał talarów nie mało,
Jżeś styskował na bok barzo sobie?
Któż taki fortel przyniósł był ku tobie,        10

Gdy mieszek stękał, żeś na bok styskował?
Tak nikt fałszywie nigdy nie chorował.




Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronach autorów: Melchior Pudłowski, Teodor Wierzbowski.