Czapla, Ryby i Rak (La Fontaine, 1876)

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Jean de La Fontaine
Tytuł Czapla, Ryby i Rak
Pochodzenie Bajki
Księga dziesiąta
Wydawca Jan Noskowski
Data wyd. 1876
Miejsce wyd. Warszawa
Tłumacz Ignacy Krasicki
Źródło Skany na Commons
Inne Cała Księga dziesiąta
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Cały zbiór
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron


BAJKA  III.
CZAPLA, RYBY I RAK.

Czapla stara, jak to bywa,
Trochę ślepa, trochę krzywa,
Gdy już Ryb łowić nie mogła,
Na taki się koncept wzmogła.
Rzekła Rybom: «Wy nie wiecie,


CZAPLA, RYBY I RAK.

A tu o was idzie przecie.»
Więc wiedzieć chciały,
Czego się obawiać miały.
«Wczora
Z wieczora
Wysłuchałam, jak rybacy
Rozmawiali: wiele pracy
Łowić wędką lub więcierzem:
Spuśćmy staw, wszystkie zabierzem.
Nie będą mieć otuchy,
Skoro staw będzie suchy.»
Ryby w płacz, a Czapla na to:
«Boleję nad waszą stratą,
Lecz można złemu zaradzić,
I gdzie indziej was osadzić.
Jest tu drugi staw blizko,
Tam obierzcie siedlisko.
Chociaż pierwszy wysuszą,
Z drugiego was nie ruszą.
— Więc nas przenieś, rzekły Ryby.»
Wzdrygała się Czapla niby;
Dała się nakoniec użyć,
Zaczęła służyć.
Brała jednę po drugiej w pysk, niby nieść mając,
I tak pomału zjadając,
Zachciało się nakoniec kosztować i Raki.
Jeden z nich widząc, iż go Czapla niesie w krzaki,
Postrzegł zdradę, o zemstę zaraz się pokusił,

Tak dobrze za kark ujął, iż Czaplę udusił.
Padła nieżywa:
Tak zdrajcom bywa.

Krasicki.






Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronach autora: Jean de La Fontaine i tłumacza: Ignacy Krasicki.